Tusk w Brukseli rozmawia o unijnym budżecie
Premier Donald Tusk przybył w środę wieczorem do Brukseli, gdzie zje kolację z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, a następnego dnia spotka się z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Rozmowy zdominuje budżet UE na lata 2014-20.
W programie wizyty Tuska jest również spotkanie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem.
Nowa propozycja budżetu UE zaprezentowana w nocy przez Van Rompuya określa limit dostępu do funduszy spójności dla danego kraju w wysokości 2,4 proc. jego PKB. To daje Polsce ok. 73,9 mld euro, czyli więcej, niż proponował sprawujący prezydencję Cypr. Ale nowa propozycja zakłada większe cięcia w wysokości ok. 75 mld euro w stosunku do propozycji KE z ubiegłego roku, w tym w rolnictwie.
Zdaniem Tuska, ta propozycja budżetu z polskiego punktu widzenia nie jest dramatycznie zła, ale - jak podkreślił w środę - nie ma obecnie gwarancji, że stanie się ona "przedmiotem łatwego do osiągnięcia kompromisu" na najbliższym szczycie UE w przyszłym tygodniu. Według premiera, w tej chwili nie ma co przywiązywać się do propozycji Van Rompuya, bo "ona będzie podlegała maglowi" na szczycie UE. - Więc efekt spotkania będzie na pewno odmienny od tej propozycji - dodał.
Tusk przybył do stolicy Belgii prosto z Berlina, gdzie wziął udział w 12. polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych. Głównym tematem rozmów z kanclerz Angelą Merkel były sprawy UE, w tym kwestia kolejnego wieloletniego budżetu.