Tusk: USA nadal zainteresowane bazą w Redzikowie
Premier Donald Tusk zapewnił w Brukseli, że będzie informował prezydenta Lecha Kaczyńskiego ws. rozmów z Amerykanami na temat sytuacji powstałej po rezygnacji przez administrację Baracka Obamy z rozmieszczenia w Polsce i Czechach stacjonarnej tarczy antyrakietowej i zapowiedzi alternatywnego projektu.
Premier powiedział ponadto, że Redzikowo w województwie pomorskim, gdzie miała powstać baza rakiet przechwytujących w ramach tarczy stacjonarnej, nadal pozostaje możliwą bazą w ramach alternatywnego systemu.
- Wszystko co będzie panu prezydentowi potrzebne, także kompletną informację ze strony amerykańskiej, oczywiście otrzyma - powiedział Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego (PE) Jerzym Buzkiem w Brukseli. - Ta współpraca będzie pełna nie tylko ze względu na przysłowiową osobistą sympatię, ale także ze względów konstytucyjnych".
Tusk zapewnił, że prezydent już otrzymał krótko po jego telefonicznej rozmowie z prezydentem Obamą "skondensowaną, ale pełną informację" od ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Wskazał, że wyrazem ścisłej współpracy rządu z prezydentem był także udział dwóch przedstawicieli Kancelarii Prezydenta: ministrów Władysława Stasiaka i Mariusz Handzlika na zorganizowanym w MSZ spotkaniu z delegacją amerykańską w czwartek rano.
- Uważam, i nie jest to w żadnym przypadku uwaga w stronę prezydenta, ale polityków opozycji, że w kwestii obronności, polityki zagranicznej i specyficznie w kwestii tarczy i innych instalacji uzyskujemy dobre efekty, jeśli opozycja jest gotowa do współpracy, a nie do atakowania i obniżania reputacji Polski. Niektóre wypowiedzi polityków opozycji więcej szkodzą niż rakiety wymierzone w nasze terytorium - powiedział premier.
Tusk tłumaczył też, że powodem odłożenia rozmowy telefonicznej z Obamą na godz. 15.15 w czwartek były poranne spotkania z delegacją amerykańską. - Strona amerykańska przyjęła to do wiadomości, bo nie miała za bardzo wyboru - powiedział.
Pytany o Redzikowo premier powiedział, że "Amerykanie są zainteresowani współpracą w związku z alternatywnymi systemami antyrakietowymi i sugerowali, aby Redzikowo pozostawić jako miejsce, które może być przydatne do tego typu instalacji. Porozmawiamy dokładnie, na czym by to miało polegać". Zapowiedział, że "to co zainwestowaliśmy tam jako pewien typ zadośćuczynienia za kłopoty wynikające z tarczy, już zostanie".
Szef rządu dodał, że amerykańskie zapowiedzi alternatywnego systemu antyrakietowego "brzmią dobrze". - Na ile one przyniosą praktyczny efekt - zobaczymy. Będę ostrożniejszy w zapowiedziach, że Polska dostanie to i to, dopóki nie będzie konkretów - zastrzegł Tusk.
Przyznał, że strona amerykańska nie koncentrowała się na wyrzutniach rakiet Patriot, które miałyby trafić do Polski. - Raczej na zapowiedzi alternatywnego systemu przechwytywania rakiet, który miałby być systemem ogólnoeuropejskim i natowskim, ze szczególnym uwzględnieniem Polski - powiedział premier.
Z kolei przewodniczący PE Jerzy Buzek ocenił, że sytuacja wokół amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej jest "testem na relacje pomiędzy USA a Unią Europejską", a UE dąży, by decyzje związane z bezpieczeństwem europejskim były uzgadniane na arenie międzynarodowej.
- Unii zależy, by te relacje były jak najlepsze i żeby to były relacje, które mają pewną równowagę. Dlatego z taką uwagą jest to obserwowane. Dla sytuacji w UE i bezpieczeństwa europejskiego jest istotne, aby wiele tych decyzji było uzgadnianych na arenie międzynarodowej. Do tego zawsze dążyliśmy w UE i będziemy dalej dążyć - oświadczył Buzek.
Zapowiedział, że w celu wzmocnienia stosunków między amerykańskim Kongresem a Parlamentem Europejskim wybiera się do USA na zaproszenie przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Szef polskiego rządu zapowiedział, że jeszcze w piątek, przed wyjazdem z Brukseli do Hagi, będzie telefonicznie rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim w sprawie zaproponowanego przez Amerykanów alternatywnego projektu tarczy antyrakietowej.
Od czwartku Tusk przebywa w Brukseli, gdzie wziął udział w szczycie UE. W piątek po południu udaje się do Holandii, gdzie w sobotę weźmie udział wraz z premierem Holandii Janem Peterem Balkenende w obchodach 65. rocznicy wyzwolenia Driel przez 1. Samodzielną Brygadę Spadochronową generała Stanisława Sosabowskiego (operacja Market Garden).
Inga Czerny i Michał Kot