Tusk ujawnia, co powiedział mu Biden. "Krótko i dosadnie"
Były premier Donald Tusk rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem podczas jego wizyty w Warszawie. Amerykański przywódca miał wypowiedzieć do lidera Platformy Obywatelskiej dwa krótkie i dosadne zdania.
21.02.2023 | aktual.: 21.02.2023 20:45
Po przemówieniu w Warszawie Joe Biden spotkał się z polskimi politykami. Rozmawiał między innymi z premierem Mateuszem Morawieckim, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim oraz prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Wirtualna Polska nieoficjalnie informowała, że prezydent USA ma się również spotkać z liderem Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem. Doniesienia te potwierdziły się.
"Joe Biden krótko i dosadnie"
Po spotkaniu z amerykańskim przywódcą były premier natychmiast zamieścił wpis w mediach społecznościowych.
"Joe Biden krótko i dosadnie: Donaldzie, będziemy bronić solidarnie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie" - napisał na Twitterze Tusk.
W sieci poruszenie
Wystarczyła chwila, by wpis lidera PO wywołał prawdziwe poruszenie. W mediach społecznościowych pojawiła się już lawina komentarzy. Przeciwnicy Tuska śmieją się i ironizują ze słów, które usłyszał i opublikował, a jego zwolennicy świętują.
"I do przodu" - napisał wyraźnie zadowolony senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
Wtórowała mu posłanka Maria Janyska z KO: "Joe Biden wie doskonale, kto jest sojusznikiem w obronie wolności i demokracji. Zawsze i wszędzie!".
"Spotkanie Joe Bidena i Donalda Tuska miało jeden cel: obronę wolności i demokracji" - napisał w podobnym tonie Roman Giertych.
"Nie sądziłem, że Donald Tusk przyzna, że spotkanie trwało maks 10 sekund, bo tyle zajęłoby wypowiedzenie tego zdania" - stwierdził z kolei kąśliwie Michał Szpądrowski, współpracownik szefa MSWIA Mariusza Kamińskiego.
Ironicznie skomentowała wpis również Paulina Matysiak z partii Razem.
"Więcej już nie zdążył. 'Spotkanie' się skończyło" - napisała.
"Widok zaskoczonego proputinowskiego Donalda Tuska tym stanowiskiem Joe Bidena musiał być bezcenny. To naprawdę wielki wstyd na cały świat, że prezydent USA musiał stawiać do pionu polską liberalną opozycję, która dostarcza co chwilę amunicji kremlowskiej propagandzie " - stwierdził Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Czytaj również: Duda nie gryzł się w język. Jasny sygnał dla Rosji Putina