Tusk: przepraszam opinię publiczną; Grad zostaje
Minister skarbu Aleksander Grad zostaje na stanowisku - tak zdecydował premier. Donald Tusk przeprosił za swoją wcześniejszą zapowiedź dymisji ministra. Podkreślił, że jeszcze dziś zostanie odwołany prezes ZUS i zostanie wskazana osoba, która będzie kierować tą instytucją do czasu wyłonienia nowego szefa. Prezesa Sylwestra R. i cztery inne osoby pod zarzutem korupcji zatrzymała ABW.
Tusk powiedział na konferencji po posiedzeniu rządu, że po rzeczowej analizie dokumentów dotyczących sprawy stoczni nie znajduje powodów, aby zdymisjonować Aleksandra Grada. Premier dodał, że dokumentacja dotycząca stoczni ma być przedstawiona w piątek na posiedzeniu Sejmu. PiS zapowiedział, że w środę będzie domagał się wotum nieufności dla Grada.
Wcześniej szef rządu zapowiadał, że - jeśli do końca sierpnia nie uda się dokończyć z sukcesem sprzedaży stoczni Gdynia i Szczecin - minister Grad pożegna się ze swoim stanowiskiem. - - Przepraszam opinię publiczną za wcześniejsze zapowiedzi dymisji ministra. Nie znalazłem nic, co uzasadniałoby jego dymisję - podkreślił premier po spotkaniu z Gradem.
Szef rządu wycofanie się ze swoich wcześniejszych słów motywował tym, że przed min. Gradem są ważne zadania - jak m.in. zagospodarowanie majątku postoczniowego, finalizacja sprawy Eureko oraz ambitny plan prywatyzacji.
- Nie wykluczam, że zadanie, jakie wyznaczyłem min. Gradowi, było ponad siły kogokolwiek, a błędem ministra Grada było to, że z przesadnym optymizmem podjął się zadania, które okazało się prawdopodobnie niewykonalne - powiedział premier.
- Mogę (...) tylko opinię publiczną przeprosić, że może przedwcześnie tego typu deklarację złożyłem - dodał szef rządu.
Jednocześnie przyznał, że przedwczesne było publiczne stwierdzenie, że inwestor, który uczestniczył w przetargu, zagwarantuje produkcję stoczniową w stoczniach w Gdyni i Szczecinie. Jak dodał, te deklaracje "nie sprostały rzeczywistości rynkowej".
"Śledztwo ws. ZUS już od maja"
Premier zapewnił, że decyzje personalne w ZUS i planowane odwołanie prezesa tej instytucji nie będą miały wpływu na wypłatę świadczeń.
Tusk poinformował, że już w maju otrzymał informacje, iż toczy się śledztwo dotyczące "podejrzeń korupcyjnych zachowań niektórych pracowników ZUS, w tym prezesa zakładu", ale dla dobra śledztwa nie podjęto żadnych decyzji kadrowych.
- Niezależnie, na ile prokuratura ocenia, że mamy do czynienia z poważnymi zarzutami, nie ma żadnych wątpliwości, iż taka instytucja jak ZUS musi być prowadzona w sposób przejrzysty. Kwestia jej stabilności musi być zadaniem pierwszoplanowym. Pracujemy nad szybkim uregulowaniem kwestii szefostwa ZUS, jeszcze dzisiaj wskażemy osobę, która do czasu rozstrzygnięcia procedury naboru będzie pełniła te obowiązki - dodał premier.
We wtorek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała prezesa ZUS Sylwestra R. i cztery inne osoby, w tym trzy z ZUS. Sylwester R. został powołany na prezesa ZUS w listopadzie 2007 r. przez premiera Donalda Tuska. Ma usłyszeć zarzuty korupcyjne.