Tusk: polskie rozwiązania sprawdziły się na Litwie
Wyniki głosowania w referendum na Litwie
potwierdzają, że w Polsce przyjęto właściwe rozwiązania w sprawie
jego organizacji - dwudniowe głosowanie, proste pytanie,
informowanie o frekwencji - ocenił w poniedziałek lider Platformy
Obywatelskiej Donald Tusk.
12.05.2003 17:10
Według wstępnych wyników, 91,04% głosujących w unijnym referendum na Litwie opowiedziało się za przystąpieniem kraju do Unii Europejskiej. Przeciw członkostwu głosowało 8,96 proc. Frekwencja w referendum wyniosła ponad 64 proc.
"Mogę z ulgą i satysfakcją powiedzieć, że Litwa skorzystała z pomysłu, który PO tak bardzo forsowała w ostatnich tygodniach w Polsce" - powiedział Tusk podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
"Wszyscy zamarliśmy po pierwszym dniu, widząc, że frekwencja na Litwie jest taka sobie i wejście do Unii wisi na włosku. Okazało się jednak, że zasady, które PO zaproponowała w Polsce, przyniosły na Litwie wielki sukces. Dwudniowe referendum, proste pytanie, informowanie o frekwencji po pierwszym dniu spowodowały, że Litwini mogą mówić, że są już prawie dwiema nogami w Unii" - dodał.
Po raz kolejny zachęcał do udziału w głosowaniu: "Ważne jest też to, by frekwencja była większa niż 50%, by przeciwnicy wejścia do Unii nie sugerowali matactwa. Już czują, że przegrywają i zaczynają stwarzać takie wrażenie, że coś w tym referendum może nie grać. Wyraźna przewaga da wszystkim Polakom satysfakcję, że wszystko było w porządku" - podkreślił.
Tusk powiedział też, że najważniejszym zadaniem PO po referendum unijnym będzie "przygotowanie dobrej alternatywy dla rządów SLD".
"Nie mamy cienia wątpliwości, że rząd Leszka Millera źle służy Polsce i że zadaniem PO - po tym najważniejszym, jakim jest referendum - będzie przygotowanie dobrej alternatywy dla rządów SLD, bo polska historia pokazała, że mniejszą sztuką jest odsunąć lewicę od władzy, niż dobrze rządzić w Polsce po czymś takim" - powiedział.
"Sądzę, że Polska przyjęłaby z ulgą jak najszybszą zmianę rządu i premiera, chciałaby, jak sadzę, zmienić i parlament. Tutaj nasze możliwości są ograniczone, ale nie zaniechamy niczego, aby lepszy rząd lepiej przygotował Polaków do skutecznego działania wewnątrz Unii" - dodał.