Tusk: Pokój na Ukrainie nie za cenę kapitulacji przed agresywną polityką
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk ocenił, że są przesłanki pozwalające sądzić, iż możliwe jest przynajmniej ograniczenie zasięgu konfliktu na Ukrainie. Dodał, że ceną za zakończenie kryzysu nie może być kapitulacja wobec agresywnej polityki.
01.12.2014 | aktual.: 01.12.2014 22:38
- Są pewne przesłanki - bardzo delikatne - które każą przypuszczać, że rozwiązanie pokojowe (konfliktu na Ukrainie - przyp. red.), gwarantujące przynajmniej ograniczenie zasięgu konfliktu, jest możliwe i będziemy nad tym pracowali - powiedział Tusk w Brukseli, po pierwszym dniu pracy na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.
- Wszyscy chcemy pokoju i stabilizacji tam na wschodzie, ale nie kosztem Ukrainy i nie kosztem ustępstw czy kapitulacji wobec agresywnej polityki - dodał. Zastrzegł, że trzeźwo ocenia sytuację i "nie ma szczególnych iluzji", ale "też negatywnych obsesji" co do relacji z Rosją. Dodał, że na razie nie ma planów jego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Tusk zapowiedział też, że będzie starał się zapewnić równowagę pomiędzy relacjami UE ze wschodnim i południowym sąsiedztwem. - Jak się żyje nad Morzem Śródziemnym, to można mieć przekonanie, że Europa za bardzo interesuje się wschodem, a jak się jest mieszkańcem Litwy czy Polski, to można czasem sądzić, że za dużo koncentrujemy uwagi czy pieniędzy na basenie Morza Śródziemnego. Trzeba to wszystko zbalansować i uwierzyć w to, że Europa jest jedna i ma swoje granice - powiedział.
Jak dodał, oprócz wartości i instytucji UE ma też wspólne granice. - Dlatego będę bardzo dbał o to, by równoważyć te działania - począwszy od inwestycji i wydatków, a skończywszy na koncentracji politycznej między wschodem a południem - powiedział Tusk.
Poinformował, że pierwszy dzień pracy jako szef Rady Europejskiej zaczął od spotkania z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem oraz rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Barackiem Obamą. - Dla mnie priorytetowe jest utrzymanie i wzmocnienie relacji transatlantyckich, zwłaszcza w kontekście tego, co się dzieje wokół Europy - powiedział Tusk.