Tusk: PO nie utworzy większości z SLD, albo z Samoobroną
W obecnym parlamencie rządzącą większość można mieć albo z udziałem SLD, albo Samoobrony, a w takiej większości Platforma Obywatelska nie będzie uczestniczyła - powiedział szef PO, Donald Tusk.
28.05.2003 | aktual.: 28.05.2003 13:58
Lider Platformy odniósł się w ten sposób do propozycji prezesa PSL Jarosława Kalinowskiego powołania rządu, który do końca obecnej kadencji uzyska poparcie wszystkich, a przynajmniej zdecydowanej większości ugrupowań reprezentowanych w Sejmie i Senacie.
"Dzisiejsza propozycja prezesa Kalinowskiego potwierdza powszechną opinię, że PSL szuka sposobu na powrót do władzy" - uważa Tusk.
Jak dodał, "w ocenie Platformy zło, które dzisiaj panoszy się w polskim życiu publicznym, ma swoje źródła przede wszystkim w rządzie SLD". "Zadaniem opozycji, w tym Platformy, jest odsunięcie tego złego rządu od władzy, a nie budowanie dla niego większego zaplecza politycznego" - podkreślił.
Jak zaznaczył, wszystkie dotychczasowe głosowania pokazują, że rząd Leszka Millera ma większość w parlamencie, a Miller jest nie tylko premierem, ale też przewodniczącym SLD.
"Trudno oczekiwać, aby Platforma chciała współtworzyć koalicję z takim partnerem" - powiedział Tusk. Dodał, że jeżeli powstałby rząd z SLD, to Platforma do niego nie wejdzie.
"Udział Platformy w przyszłym rządzie będzie możliwy po wyborach, mamy nadzieję, że jak najszybszych" - podkreślił.
Zdaniem Tuska, "obok rządu Leszka Millera, głównym zagrożeniem dla Polski jest pozycja Andrzeja Leppera i jego niepohamowane ambicje".
Tusk powiedział również, że "od kilku miesięcy w sposób przejrzysty i zdecydowany Platforma informowała opinię publiczną, a także prezydenta Kwaśniewskiego i kluby parlamentarne, że nie będzie przeszkadzała, co więcej, umożliwi swoim zachowaniem w parlamencie, powołanie lepszego rządu niż rząd Leszka Millera".
"Kiedy w styczniu mówiliśmy o potrzebie utworzenia rządu fachowców, widząc w jakie tarapaty wpędza Polskę rząd Leszka Millera, wówczas ani prezydent, ani SLD nie zareagowali pozytywnie na ten sygnał" - dodał lider Platformy.
Jak zaznaczył, Platforma wówczas jednoznacznie podkreślała, że nie jest zainteresowana obejmowaniem jakichkolwiek stanowisk, ani udziałem w takim rządzie.