"Poproszę o wyjście z sali". Incydent na spotkaniu z Tuskiem w Bytomiu

Incydent na spotkaniu Donalda Tuska z mieszkańcami Bytomia. Przewodniczący PO ostro zareagował na słowa jednego z uczestników. - Ja tu jestem po to, żeby nikt nikomu w Polsce nie mówił "zamknij się" - grzmiał Tusk.

Donald Tusk na spotkaniu w Bytomiu
Donald Tusk na spotkaniu w Bytomiu
Źródło zdjęć: © YT
oprac. PAB

17.03.2023 | aktual.: 17.03.2023 19:27

Do incydentu doszło po odpowiedzi Tuska na pytanie o kwestię statusu nauczycieli w Polsce.

- Nauczyciele czują się zgnojeni. Nie tylko oczywiście wynagrodzeniem, ale tu jest początek. Nie szanujesz tego zawodu, to za chwilę ten zawód stanie się trzeciej kategorii - mówił Tusk, który swoją wypowiedź zaczął od przypomnienia, że sam jest nauczycielem historii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po chwili Tusk zwrócił się do mężczyzny siedzącego na publiczności.

- Jeszcze raz powie pan do mnie: "zamknij się", poproszę pana o wyjście z sali. Ja tu jestem po to, żeby nikt nikomu w Polsce nie mówił: "zamknij się" - powiedział wzburzony Tusk, czym wzbudził brawa na widowni.

- Ani pan, ani ci, którzy zorganizowali dziś kilkadziesiąt osób, które miały przeszkadzać, ani Kaczyński, ani Ziobro ze swoją prokuraturą, nie zamkną mnie w sensie dosłownym, ani nie zamkną mi ust - dodał Tusk.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Zobacz także
Komentarze (1024)