Tusk skomentował odwołanie Obajtka. Ostre słowa
Rada Nadzorcza Orlenu odwołała w czwartek prezesa koncernu Daniela Obajtka. - Najlepiej mówi o tym to, co dzieje się dzisiaj na giełdzie - stwierdził premier Donald Tusk, pytany o ocenę tej decyzji.
01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 16:35
- Opinie polityków są mniej ważne, wiecie, co ja myślę o Obajtku i tych latach straconych. To nie jest sztuka zbudować przy pomocy rządzących polityków taką pseudopotęgę. Ja to w kilku państwach obserwowałem, też m.in. na Węgrzech. To nie ma nic wspólnego z sukcesem gospodarczym - ocenił Tusk.
- To, że przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzję, zakupy i gazety, i firmy energetyczne, w tym osławiona fuzja z Lotosem, to nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menedżerem tylko z człowiekiem, który miał dojścia do władzy, do samego prezesa Kaczyńskiego - stwierdził premier. - Dostawał wszystko, co chciał dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Moim zdaniem, to co się ujawni podczas pierwszych kilku tygodni nowej władzy w Orlenie, to też będzie pouczająca lekcja, mówiąca o tym, jak bardzo polityka potrafi dewastować gospodarkę, wtedy, gdy politycy decydują, co się dzieje w firmie - stwierdził Donald Tusk.
"Wystarczyłoby na serial sensacyjny"
- Informację o tym, co działo się w Orlenie napływają do nas nie tylko z raportu NIK, nie tylko od dziennikarzy śledczych, z wnętrza samego Orlenu, ale też z materiałów, które przygotowała i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, i Centralne Biuro Antykorupcyjne - mówił premier Tusk, podkreślając, że opinie CBA i ABW w tej sprawie powstały za czasów PiS. - Gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko to, co pisowskie służby napisały na temat Orlenu i pana Obajtka, to już by wystarczyło na serial sensacyjny - dodał.
- Nie dziwię się, że pan Obajtek sprawiał dzisiaj wrażenie bardzo zdenerwowanego. Też pewnie na jego miejscu nie czułbym się najlepiej i najpewniej - ocenił premier Donald Tusk.
Zobacz także
Prezes Orlenu Daniel Obajtek został w czwartek odwołany przez radę nadzorczą koncernu z upływem 5 lutego 2024 r. Decyzja o odwołaniu zapadła przed upływem kadencji Obajtka, kończącej się w 2026 r., po tym jak oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji rady nadzorczej".