Tusk o Marszu Niepodległości. Napisał o "ponurym żarcie"
Szef rządu Donald Tusk skomentował Marsz Niepodległości. Zwrócił uwagę na obecność na nim prezydenta Karola Nawrockiego.
"To, że na marszu partie posłów Mentzena, Wiplera, Brauna i Fritza wysyłały mnie do Berlina, było nawet zabawne. Mniej zabawne jest to, że dla maszerujących wrogami były Zachód, Unia Europejska i Ukraina, nie Rosja" - napisał. I dodał: "A ponurym żartem jest to, że na ich czele szedł prezydent RP".
Nawiązywał tym samym do kontrowersyjnego baneru, który nieśli uczestnicy marszu, a Sławomir Mentzen w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z tym obelżywym hasłem. "Polska dziś się upomina: zwrócić Tuska do Berlina!".
Marsz Niepodległości. Nawrocki wśród uczestników
We wtorkowym Marszu Niepodległości szedł prezydent Karol Nawrocki. Oprócz niego na miejscu byli też politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, przewodniczący klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak, były premier Mateusz Morawiecki, jak również lider Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak czy lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz.
Daniel Obajtek usłyszał zarzuty. Miał wsparcie przed prokuraturą
- Patrząc na ponad tysiąc lat polskiej historii i wielkie dzieło ojców polskiej niepodległości, pytam więc, gdzie jest nasze jestestwo, nasze wartości chrześcijańskie, które budowały fundamenty Rzeczpospolitej i czemu musimy być świadkami i odpierać presję protezy wartości chrześcijańskich, jaką mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i polskim systemie edukacji - mówił.
Nawrocki dodał, że to "nie jest nasze, to niepolskie". - Prezydent Polski nigdy nie pozwoli, abyśmy znów stali się pawiem i papugą narodów, bezwolnie powtarzającą to, co przychodzi z Zachodu - zadeklarował, stwierdzając przy tym, że mówi to jako zwolennik Polski w Unii Europejskiej. - Ale mówiący przede wszystkim: Polska, przede wszystkim Polacy - dodał.
Źródło: X, PAP