Tusk o konwencji PO: nie będzie propagandowych fajerwerków
Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że
sobotnio-niedzielna konwencja programowa Platformy ma
zapoczątkować przygotowania jego partii do rządzenia. Nie
spodziewajcie się propagandowych fajerwerków - powiedział.
25.05.2007 | aktual.: 25.05.2007 20:41
Kluczem do sukcesu PO i Polski za dwa lata będzie dobre i uczciwe przygotowanie się do rządzenia, a nie tylko do propagandy. Nie jest największą sztuką wygrać wybory. Największa sztuką jest dobrze rządzić, rządzić z pożytkiem dla zwykłych ludzi - powiedział Tusk.
Debata Platformy ma koncentrować się na wszystkich kluczowych segmentach zarządzania państwem. Program- mówił poseł Sławomir Nowak - to prawie 200-stronicowy dokument, efekt kilkunastu debat, które od kilku miesięcy PO przeprowadzała w całym kraju.
W sobotę po południu członkowie PO, podzieleni na zespoły, mają dokonać ostatecznej redakcji programu, który w niedzielę zostanie przedstawiony mediom. Sobotnie spotkania są zamknięte dla dziennikarzy.
Mamy kilkanaście miesięcy na to, żeby przygotować plan rządzenia. W sobotę i w niedzielę będzie pierwsza odsłona (...) W moim przekonaniu wreszcie nadchodzi czas kompetencji, a nie propagandy. Dedykuję to szczególnie PiS - podkreślił Tusk.
Nowak - członek zarządu partii - za najważniejsze zapisy programu uznał: "rodzinny" podatek liniowy (PO chce wprowadzenia 15% podatku liniowego z prorodzinną ulgą na każdego podatnika i członka rodziny); kompleksową reformę systemu ochrony zdrowia; podkreślenie wartości konserwatywnych - czyli dbałość o własność prywatną czy rodzinę jako filar nowoczesnego społeczeństwa.
Opowiadamy się też za reformą państwa. Ale to nie ma być państwo nakierowane na instytucje. To będzie państwo minimalne nakierowane na obywateli - zapewnia Nowak.
Aktywny udział w końcowych pracach nad programem zapowiada znany z kontrowersyjnych wystąpień medialnych szef lubelskiej PO Janusz Palikot, który na początku maja przedstawił swoją wersję programu Platformy. Palikot do każdego zespołu pracującego nad programem delegował przedstawicieli lubelskiej PO, którzy mają lobbować za jego propozycjami.
Stanowisko PO na przestrzeni ostatnich dwóch lat uległo zmianie w wielu kwestiach. Np. w polityce europejskiej jest więcej euroentuzjazmu, po odejściu od hasła "Nicea albo śmierć". Moim zdaniem jest to pozytywny trend - mówił Palikot. Ale - dodał - PO musi odpowiedzieć na wiele ważnych pytań, jak np. o zakres urynkowienia służby zdrowia czy o to, jak zachęcić do powrotu Polaków pracujących zagranicą.
Szef klubu PO Bogdan Zdrojewski przyznał, że tuż przed ostateczną redakcją programu w szeregach PO są odmienne zdania w niektórych kwestiach. Takie rozbieżności dotyczą np. samorządu terytorialnego.
Nieodłącznie, przy każdym kolejnym znaczącym wydarzeniu w PO, pojawia się kwestia Jana Rokity, którego media opisują jako pozostającego w permanentnej opozycji do władz partii. Rokita ma - jak poinformował sekretarz generalny Platformy Grzegorz Schetyna - zaprezentować podczas konwencji dorobek gabinetu cieni PO, którym kierował. Według Schetyny, jest to wynik piątkowego popołudniowego spotkania Rokity z Tuskiem.
Jeszcze rano nie było wiadomo, czy Rokita zabierze głos podczas konwencji. Jak mówił w radiowych "Sygnałach Dnia", program, który otrzymał, "wyklucza go od głosu".
Ludzi, którzy zostali całkowicie odsunięci i są szarymi myszkami, pewnie się na takich ważnych konferencjach nie dopuszcza do głosu. Tam będą występować ludzie, którzy mają jakiś realny wpływ na kierownictwo Platformy. Tak przynajmniej wynika z informacji, która została przesłana do mojego biura poselskiego, więc wybiorę się, żeby się przysłuchać tej debacie - dodał Rokita.