Tusk o Kaczyńskim: zostawiam go z ponurą namiętnością
Niektórzy sądzą, że spowodowały to tragiczne doświadczenia, ale ja sądzę, że w tym szaleństwie jest metoda. Szef PiS uznał, że zaostrzanie sporu politycznego, to jego plan - powiedział premier Donald Tusk w programie "Kropka nad I" w TVN24 pytany o działania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
15.09.2010 | aktual.: 16.09.2010 03:19
"Rażąco nierozsądne opinie Kaczyńskiego"
Premier skrytykował prezesa PiS, który w piątek mówił, że Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski, Bogdan Klich i Tomasz Arabski "muszą zejść ze sceny politycznej raz na zawsze" i - zdaniem prezesa PiS - jest to związane z odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską.
Donald Tusk ominął odpowiedź na pytania Moniki Olejnik: - Nie namówi mnie pani na to, żeby znęcać się politycznie nad Jarosławem Kaczyńskim, ale uważam jego słowa za rażąco niesprawiedliwe i odbiegające od faktów. Stać mnie na to, żeby nie oddawać. Zostawiam go w świętym spokoju w z jego ponurą namiętnością - mówił.
Nie dziwię się, że katastrofa smoleńska jest dla Jarosława Kaczyńskiego punktem odniesienia dla tego co się dzieje - dodał Donald Tusk. - Moim zdaniem wszystko, co Polska robiła po katastrofie, było nacechowane głębokim poczuciem godności - mówił premier.
"Stan wraku? Nie podoba mi się"
Premier mówił, że "opinie, które rząd polski prezentuje ws. Smoleńska, są kategoryczne, zdecydowane i przynoszą efekty, o jakie nam chodzi, czyli możliwie szybkie wyjaśnienie przyczyn katastrofy".
Pytany, czy przeszkadza mu stan wraku Tu-154M, odpowiedział krótko: "przeszkadza".
- Czy mamy stuprocentowy wpływ na zachowanie strony rosyjskiej? Wiadomo, że nie. Chcemy skutecznie uzyskać efekty, o które nam chodzi. To że nie uzyskujemy w 100 procentach tego, co byśmy chcieli... takie są twarde realia polityki międzynarodowej, ale także pewnej różnicy kultury zachowań właściwych dla Polski i dla Rosji - mówił Tusk.
"My nie zyskujemy na awanturze o krzyż"
Jak mówił premier, na Krakowskim Przedmieściu nie powinno być pomnika, a zamieszanie wokół krzyża powinno jak najszybciej się zakończyć. - Nikomu nie przeszkadza krzyż, ale zamieszanie wokół krzyża i tego miejsca - dodał. - Rozmawiałem o tym wczoraj z prezydentem Komorowskim, że kwestia barierek i tego czasami nieprzyzwoitego zamieszania wokół krzyża czy wokół tego miejsca (...) powinna się jak najszybciej zakończyć - powiedział. Dodał, że służby zgromadzone na Krakowskim Przedmieściu starają się przeciwdziałać "zamieszaniu polegającemu na ciągłym konflikcie, bezpośrednich utarczkach słownych czy nieprzyjemnych zdarzeń".
Podkreślił, że ani katastrofa, ani krzyż, ani pamięć o ofiarach, nie powinny być przedmiotem sporu politycznego. - Nie przyłączę się do awantury wokół krzyża, której chce Kaczyński. Nikt nie namówi mnie na to, by działania ws. katastrofy zamieniły się w ring - mówił premier. - Jarosław Kaczyński chce tej awantury, a ja nie chcę i będę robił wszystko, by wygasała - podkreślił.
Dodał, że atmosfera, którą tworzy wokół sprawy katastrofy i krzyża Jarosław Kaczyński, nie jest korzystna dla PO. - Platforma zyskuje nie dlatego, że jest awantura, ale że opinia publiczna widzi, że staramy się łagodzić klimat - powiedział Tusk.
Zdaniem premiera, sformułowania o Polsce jako kondominium rosyjsko-niemieckim, jakich użył Kaczyński, są skandaliczne. W opinii Tuska Jarosław Kaczyński "uznał, że zaostrzanie konfliktu politycznego, polityczna wojna domowa, ta wojna polsko-polska, którą chciał zakończyć w czasie kampanii to jest jego plan, jego żywioł". Zdaniem Tuska sytuacja ostrego konfliktu "mentalnie odpowiada" Kaczyńskiemu.
Zobacz w serwisie Politykier.pl: Jeden z obrońców krzyża aresztowany!