Tusk: nie dam się zastraszyć
Nie dam się zastraszyć - tak lider PO Donald Tusk skomentował w Berlinie zapowiedź wytoczenia mu procesu za jego wypowiedzi na temat "wycieku" do mediów nagrania z rozmowy Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym.
29.03.2007 | aktual.: 29.03.2007 20:26
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że prokuratura wytoczy Tuskowi sprawę sądową w związku z jego sugestią, że nagranie rozmowy Oleksy-Gudzowaty "wypłynęło" z prokuratury.
To mi przypomina najgorsze wzory. Oznacza, że polityk opozycji nie może wyrażać się krytycznie o instytucjach państwowych, takich jak prokuratura, ponieważ może spotkać go za to proces sądowy - powiedział Tusk przy okazji uroczystości 85. urodzin Władysława Bartoszewskiego, zorganizowanych przez Fundację Konrada Adenauera w Berlinie.
Zdaniem lidera PO, gdy prokuratura i minister zamierzają sądownie ścigać polityka krytykującego ich prace, źle to o nich świadczy. Zawsze, kiedy będę uważał, że minister - ten czy inny, ta czy inna instytucja - źle działają albo sprawiają takie wrażenie, że źle działają, będę o tym informował opinię publiczną. I nie dam się zastraszyć, także takim procesem sądowym, o jakim mówi pan minister Ziobro - dodał Tusk.
Prokuratura, która idzie do sądu przeciwko opozycyjnemu parlamentarzyście, ponieważ wyraził się krytycznie na temat jej działania, to jest rzecz poza wszelkimi standardami - uważa.
W ocenie Tuska, "jest ścisły związek" między zapowiedzią Ziobry, a przebiegiem procesu, który lider PO wytoczył posłowi PiS Jackowi Kurskiemu za sugestię, że kampanię prezydencką Tuska pośrednio finansował PZU.
Nieprzypadkowo kilka dni temu, kiedy odbyła się ostatnia rozprawa w procesie przeciwko Kurskiemu (wyrok ma być wydany 3 kwietnia), zarówno sam pan Kurski jak i jego adwokat nieustannie sugerowali, że jeśli Kurski zostanie skazany, to i Tusk oberwie za to, co powiedział na temat prokuratury. Nie mam żadnych wątpliwości, że nie ma w tym przypadku - powiedział Tusk.
Szef Platformy podkreślił, że nie boi się procesu zapowiedzianego przez Ziobrę. Nie wykluczam, że dzięki temu może naprawdę dowiemy się, kto w Polsce posługuje się podsłuchem, nagraniami, hakami, skąd co przecieka. Może ta rozprawa okaże się zdarzeniem, które uzmysłowi Polakom, jak źle dzieje się w państwie polskim - dodał.
Zapowiedziany przeciwko Tuskowi proces dotyczy jego wypowiedzi podczas konferencji prasowej w ubiegły piątek. Tusk powiedział wówczas: Chciałbym zwrócić uwagę rządzących, że metody jakich dzisiaj jesteśmy świadkami, a więc podsłuchiwanie, a później pozyskiwanie materiałów z nielegalnego podsłuchu przez dziennikarzy, poprzez przecieki z prokuratury, to jest aspekt tej sprawy, na który nikt nie zwraca uwagi. A moim zdaniem, aspekt niezwykle groźny z punktu widzenia normalnego funkcjonowania państwa.
Według ministra sprawiedliwości, Tusk "w sposób kłamliwy pomówił prokuraturę o dokonanie przecieku".