Tusk miał kazać zwolnić córkę europosłanki Hołowni. Lawina komentarzy
W Ministerstwie Cyfryzacji została zatrudniona Maria Thun, córka europosłanki Polski 2050. Jak wynika z medialnych doniesień, to Donald Tusk kazał ją zwolnić. W sieci pojawiła się lawina komentarzy.
W Ministerstwie Cyfryzacji została zatrudniona Maria Thun, córka europosłanki Polski 2050. Premier Donald Tusk kazał ją zwolnić - podała "Gazeta Wyborcza". "Gdy Tusk się o tym dowiedział, kazał Gawkowskiemu wyrzucić ją tego samego dnia, i to do południa" - czytamy w artykule.
Sprawa budzi niemałe kontrowersje. Maria Thun ma doświadczenie eksperckie, dlatego pojawiły się komentarze, że kompetentna osoba została zwolniona tylko z powodu nazwiska. Jednak w rządzie przeważa opinia, że "trzeba za wszelką cenę wystrzegać się nominacji, które mogą się kojarzyć z nepotyzmem" - dowiadujemy się z materiału "GW".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lawina komentarzy w sieci
"Czy tylko ja mam problem z tym, że Donald Tusk palcem pokazuje, kogo zwalniać, a kogo zatrudniać w Ministerstwie Cyfryzacji. Jakby człowiek był złośliwy, to by napisał, że pan dyrektor COI jest znajomym wicepremiera. A szef NASK 'szarą eminencją' SLD w czasie, kiedy kierował nim Napieralski" - skomentowała na portalu X Anna Wittenberg z "Dziennika Gazety Prawnej".
"Tu nie chodzi o Różę Thun. Tu nie chodzi o jej córkę. Tu nie chodzi nawet o standardy. Tu chodzi o początek konfliktu dwóch kandydatów na prezydenta w 2025: Tuska i Hołowni" - skomentował sprawę były poseł do Parlamentu Europejskiego, Marek Migalski.
"Nie mam pojęcia, czy Maria Thun powinna zostać zatrudniona (CV ma świetne, ale to nie zawsze jest dowód), ale w odpolitycznianiu chyba nie chodziło o to, że dzwoni premier i każe zwolnić za nazwisko?" - napisał Patryk Słowik, dziennikarz WP.
Źródła: WP, X, Wyborcza.pl