Trwa ładowanie...
21-02-2007 11:00

Tusk: komisja śledcza w sprawie raportu WSI będzie niezbędna

Szef PO Donald Tusk nie wyklucza, że
niezbędna będzie sejmowa komisja śledcza, która zbadałaby sprawę
raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych.

Tusk: komisja śledcza w sprawie raportu WSI będzie niezbędnaŹródło: PAP
d2d77b0
d2d77b0

Tusk powiedział w TVN24, że nie wyklucza, iż śledztwo sejmowe będzie niezbędne, bo w sprawie ujawnienia raportu w sposób "prawny, formalny i polityczny" odpowiedzialność ponoszą: prezydent, premier, wicepremierzy, marszałkowie parlamentu.

Tutaj innej możliwości niż śledztwo nie widzę - jeśli rzeczywiście potwierdzi się to, co dziś wydaje się właściwie pewne - że naruszono samą ustawę o ujawnieniu tego raportu - powiedział szef PO.

Jak dodał, bardzo wnikliwie przeczytał ustawę (prezydencką nowelę ustawy o WSI)
i mówi ona o opublikowaniu raportu w całości lub po uzupełnieniach - nie po skreśleniach.

"Wiemy do czego wyobraźnia Macierewicza może doprowadzić"

Tusk podkreślił, że nie rozumie dlaczego ustawa mówiąca o ujawnieniu raportu została tak skonstruowana, iż autorem raportu "w 100%" jest szef komisji weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz, a "odpowiedzialność prawna w 100% spoczywa na prezydencie". To jest założenie sobie takiej politycznej pętli. Wszyscy znamy Antoniego Macierewicza i wiemy do czego jego wyobraźnia i temperament może doprowadzić - stwierdził.

d2d77b0

Poniedziałkowy "Dziennik" podał, że raport, który 12 lutego Macierewicz przekazał premierowi i wicepremierom, różni się od tego, który ujawniono 16 lutego. Według gazety, z listy tajnych współpracowników WSI wykreślono nazwisko dziennikarza, który dzięki PiS został szefem jednego z lokalnych mediów publicznych oraz szefa "dużej fundacji".

"Pierwsze nazwisko zniknęło zgodnie z sugestią marszałka Senatu"

Prezydent Lech Kaczyński potwierdził, że przed opublikowaniem raportu z weryfikacji WSI usunięto dwa nazwiska. Prezydent powiedział, że pierwsze nazwisko "zniknęło zgodnie z sugestią" marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Zdaniem Tuska, Borusewicz jest zaniepokojony i odrzuca ten "gorący kartofel" panu prezydentowi, a pan prezydent jest najwyraźniej zakłopotany. Ale my i tak będziemy musieli zapytać, dlaczego raport w drodze od wicepremierów i marszałków do prezydenta został zmieniony. Kto podjął decyzję o skreśleniu niektórych nazwisk - choć ustawa zabrania takiej sytuacji - i co w ogóle mamy dziś zrobić z tą odpowiedzialnością prezydenta Lecha Kaczyńskiego za - tak się wydaje - ewidentne naruszenie prawa - mówił.

Według Tuska, niewykluczone że w najbliższych dniach wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej zostanie przygotowany. Z tym, że bardzo zależałoby mi nie na tym, aby jedna z małych partii powiedziała: "chcemy komisji śledczej" i żeby to legło w gruzach - tylko żeby wszystkie partie uznały, że to trzeba wyjaśnić - stwierdził szef PO.

"Prezydent z Macierewiczem pokazują: ten dobry, ten zły"

Tusk nie sądzi, aby PiS było zainteresowane powołaniem komisji śledczej. Ale - jak powiedział - liczy, że szefowie Samoobrony i LPR, Andrzej Lepper i Roman Giertych, "powinni być osobiście zainteresowani", aby sprawę raportu wyjaśnić "w każdym szczególe". Gdyż są w jakimś sensie współodpowiedzialni za procedurę przygotowania tego raportu - ocenił.

d2d77b0

Szef Platformy powiedział, że nie żałuje, że PO była za likwidacją WSI i stworzeniem w ich miejsce lepszej instytucji. Ale - jak podkreślił - jego partia była przeciwna temu, żeby pan prezydent razem z panem Macierewiczem pokazywali: ten jest zły, a ten jest dobry.

Jeśli to ma być dalsza część tej wielkiej historycznej wojny między PiS a układem - a układem jest cały świat poza PiS - to wtedy mamy do czynienia z, delikatnie mówiąc, anomalią polityczną, patologią, czy psychopatologią polityków, którzy w całym świecie zewnętrznym widzą wrogi układ - stwierdził Tusk.

Według niego, póki politycy mają swoje fobie i obsesje, ale nie zajmują najwyższych urzędów państwowych, to są tylko pewną osobliwości. Ale jeśli żywią się swoimi fobiami i obsesjami i równocześnie są prezydentem i premierem Rzeczpospolitej, to zaczyna być to bardzo poważny problem - uważa szef PO.

d2d77b0

Polityk obawia się brnięcia liderów PiS, w tym prezydenta i premiera, w ten ślepy zaułek własnych obsesji, własnych złych emocji wobec wszystkich pozostałych ludzi. Na pytanie, czy on nie ma obsesji na punkcie braci Kaczyńskich, Tusk odpowiedział, że w ogóle jest pozbawiony obsesji.

Podkreślił, że w merytorycznie sensownych kwestiach PO była gotowa poprzeć obecny rząd. Ale proszę nie oczekiwać ode mnie akceptacji, czy sympatyzowania z czymś co jest najzwyczajniej w świecie nienormalne. Dziś polska polityka, w tych najbardziej wrażliwych miejscach: obronność, polityka zagraniczna, sprawia wrażenie polityki obłąkanej. To jest problem i nie możemy udawać, że tego nie widzimy - zaznaczył szef PO.

d2d77b0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2d77b0
Więcej tematów