Tusk i szefowie klubów parlamentarnych - rozwiązanie Sejmu już blisko?
W Sejmie zakończyły się spotkania Donalda Tuska z szefami wszystkich klubów parlamentarnych. Szef PO rozmawiał, m.in. z Wojciechem Olejniczakiem z SLD, Waldemarem Pawlakiem z PSL oraz Markiem Kuchcińskim z PiS. Spotkał się także z Andrzejem Lepperem. Rozmowy dotyczyły zapowiadanych przez jego partię konsultacji w sprawie samorozwiązania Sejmu.
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 20:49
Zdaniem Tuska sytuacja w koalicji jest krytyczna. Nie wydaję się, by ta koalicja i ten rząd były stanie skutecznie rządzić - mówił po spotkaniu z Lepperem Tusk. Dodał, że w Sejmie nie będzie stabilnej większości. Jak powiedział, tylko nowy parlament daje możliwośc utworzenia dobrego rządu.
Lider PO dodał, że żaden z jego rozmówców nie wykluczył takiego scenariusza. Powiedział ponadto, że kończy się polityka oparta na kłamstwie i konflikcie. Jego zdaniem, jej kres potwierdza symboliczna nieobecność prezydenta i premiera podczas kryzysu.
Szef PO poinformował również, że w niedzielę Rada Krajowa PO podejmie decyzję w sprawie wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Podkreślił, że to jest tak poważna sprawa, że wymaga decyzji wszystkich.
Jak dodał, PO nie rozważa tzw. konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu, ponieważ w obecnym Sejmie - według niego - nie ma szans na zbudowanie stabilnej większości.
Pytany o ewentualną datę przedterminowych wyborów ocenił, że będzie ona zależeć od członków obecnej koalicji rządowej. Chodzi o to, kiedy zdecydują się oni poprzeć wniosek o samorozwiązanie Sejmu.
Andrzej Lepper po spotkaniu z Tuskiem powiedział, że nie ma zbliżenia stanowisk w sprawie wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Jak dodał, powiedział liderowi PO, że na obecnym etapie poparcie przez Samoobronę tego wniosku "nie wchodzi w grę".
Lider Samoobrony powtórzył, że jeśli koalicjanci nie porozumieją się w sprawie zmian w projekcie przyszłorocznego budżetu, to Samoobrona opowie się za samorozwiązaniem Sejmu i przyspieszonymi wyborami.
Tymczasem szef klubu Samoobrony, Krzysztof Filipek powiedział, że Samoobrona najprawdopodobniej poprze wniosek PO o samorozwiązanie Sejmu. Wcześniej Tusk spotkał się z szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem. Mówił wtedy: To jest ten moment, w którym trzeba poważnie porozmawiać i sprawdzić, jakie są w ogóle możliwości naprawy sytuacji - powiedział Tusk.
Roman Giertych zapowiedział, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu to Liga Polskich Rodzin go poprze. Jednak jego zdaniem taki scenariusz nie jest obecnie rozważany. Giertych mówił w Sejmie, że na razie koalicja PiS, Samoobrony i LPR trwa. Dodał, że Liga nie poprze ewentualnego wniosku Platformy o samorozwiązanie Sejmu.
Rano sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna, powiedział, że złożenie przez Platformę wniosku o samorozwiązanie Sejmu uzależnione jest od rozwoju sytuacji w koalicji.
Kilka dni temu informacja, że doszło do spotkania Leppera z Tuskiem w Poznaniu doprowadziła do nieporozumień w koalicji. Informację dementowali i Tusk i Lepper. Premier Jarosław Kaczyński mówił jednak, że wie, iż spotkanie takie się odbyło.
Przed spotkaniem z Donaldem Tuskiem Andrzej Lepper oświadczył w Sejemie, że jeśli budżet będzie w takim kształcie jak omawiany na środowym nieformalnym posiedzeniu rządu, to Samoobrona go nie poprze.
Lepper podkreślił, że w budżecie muszą być środki na służbę zdrowia, na naukę, postęp techniczny, waloryzacja rent i emerytur, na sferę socjalną oraz nieujęte w projekcie budżetu środki na ubezpieczenia rolnicze.
Albo jest stabilność, albo jest budżet, jaki był obiecany przy podpisaniu umowy koalicyjnej, albo po prostu podziękujmy sobie i powiedzmy, że do wyborów współrządzimy, bo musimy - chyba że PiS sam będzie chciał rządzić do wyborów - i róbmy te wybory - oświadczył szef Samoobrony.
Zaznaczył, że założeniami budżetowymi zajmie się także klub Samoobrony, który zbiera się w piątek. Żeby nie było, że decyzję podejmuję sam - podkreślił Lepper.
PiS mnie już niczym nie zaskoczy; jestem przygotowany na wszystko - w takim sposób Lepper odpowiedział na pytanie, czy będzie zaskoczony, jeśli PiS podziękuje mu za dalszą współpracę koalicyjną.
Szef Samoobrony oświadczył, że on swoje obowiązki jako ministra rolnictwa wykonywał i wykonuje dobrze. Mnie nic zarzucić nie można. W resorcie praca odbywa się normalnie - powiedział.