"Tusk gotuje bigos, w którym zakiełkują pałeczki coli"
Kto najbardziej straci na transferze Joanny Kluzik-Rostkowskiej z PJN do Platformy Obywatelskiej? Według Jadwigi Wiśniewskiej (PiS) Joanna Kluzik-Rostkowska straciła twarz i nie powinna już więcej używać słowa 'honor', bo jego znaczenia nie rozumie. Marek Wikiński (SLD) uważa, że Kluzik udowodniła, że "dla bycia przy korycie można zrobić wszystko". Oceniając Platformę zauważa, że Donald Tusk gotuje polityczny bigos, w którym "nie daj Boże" zakiełkują pałeczki coli. Stanisław Żelichowski, zapytany przez telefon, wskazuje na początek końca dla PJN. - Bardzo szanuję Pawła Kowala, ale PJN ma tylko jedno wyjście, wyjście na piwo - mówi Żelichowski.
14.06.2011 | aktual.: 14.06.2011 19:40
Żelichowski uważa, że Joannę Kluzik-Rostkowską ocenią wyborcy, jednak przypuszcza, że nie będzie to dobra ocena. Przewodniczący Klubu PSL dodaje, że i w samej Platformie "musi przejść pewien okres czyśćca zanim trafi do nieba". Czy Kluzik-Rostkowska zasługuje na tak wiele? - Zasługuje, bo jest piękną i mądra kobietą - mówi lekko żartobliwie Żelichowski. Czy mimo wszystko dla Platformy Joanna Kluzik-Rostkowska ma wielką wartość? - Joanna Kluzik-Rostkowska musi teraz zdobyć nasze zaufanie - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska. Posłanka PO przyznaje, że sama nie mogłaby się tak zachować jak Kluzik-Rostkowska.
Reporter: Dominika Leonowicz