PolskaTusk chce zablokować wyjazd PiS-owskich ambasadorów

Tusk chce zablokować wyjazd PiS‑owskich ambasadorów

Rząd Donalda Tuska zamierza zablokować wyjazd dwóch ambasadorów, których w ostatniej chwili nominował Jarosław Kaczyński - dowiedział się "Wprost". Chodzi o Andrzeja Sadosia, który miał być ambasadorem przy OBWE w Wiedniu, i Jerzego Achmatowicza przymierzanego do placówki w Meksyku.

Tusk chce zablokować wyjazd PiS-owskich ambasadorów
Źródło zdjęć: © AFP

01.01.2008 18:55

Andrzej Sadoś jest bliskim współpracownikiem prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego. Za rządów PiS był kolejno rzecznikiem MSZ, doradcą Jarosława Kaczyńskiego i wiceministrem spraw zagranicznych. Nominację ambasadorską dostał w samej końcówce ubiegłej kadencji parlamentu. Co ciekawe, prezydent Lech Kaczyński podpisał ją, mimo że kandydatura Sadosia nie była opiniowana przez sejmową Komisję Spraw Zagranicznych (nie jest ona wiążąca, ale zwyczajowo występuje się o nią przy każdej ambasadorskiej kandydaturze).

Sadoś w 2006 r. został wybrany przez dziennikarzy "antyrzecznikiem roku". Jedną z jego pierwszych decyzji jako wiceszefa MSZ było z kolei wystąpienie z formalnym wnioskiem o... kupno kompletu szklanek do whisky.

Niemniej kontrowersji budzi postać Jerzego Achmatowicza, który wyjazd na placówkę do Meksyku zawdzięcza znajomości z Tadeuszem Rydzykiem. Za jego kandydaturą lobował m.in. urugwajski milioner Jan Kobylański oskarżany o wydanie żydowskiej rodziny w ręce gestapo w czasie wojny. Achmatowicz w końcówce poprzedniej kadencji uzyskał wstępną akceptację Jarosława Kaczyńskiego i rządu meksykańskiego. By wyjechać na placówkę, potrzebuje jeszcze opinii sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, zgody nowego premiera i podpisu prezydenta.

W jaki sposób Tusk chce zablokować ich nominacje? W przypadku Achmatowicza sprawa jest prosta. Po prostu nie dostanie zgody premiera. Gorzej z Sadosiem. Jego nominacji nie da się już unieważnić. Jedyne co może zrobić nowy szef MSZ, to nie podpisać biletu lotniczego lub zaproponować takie warunki finansowe, że Sadoś ich nie zaakceptuje. Sposobów jest kilka i zamierzamy skorzystać z któregoś z nich - mówi informator "Wprost" w Kancelarii Premiera.

O tym, że nominacja Sadosia może być powodem kolejnego konfliktu na linii prezydent-premier kilka tygodni temu pisała już "Gazeta Wyborcza". Z ustaleń "Wprost" wynika, że ostateczna decyzja o zablokowaniu jego wyjazdu zapadła jednak dopiero w ostatnich dniach.

Michał Krzymowski

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)