Tusk: będą odszkodowania dla rodzin zabitych górników
Premier Donald Tusk zapowiedział w
Lubaniu (Pomorskie), że rząd chce wypłacić odszkodowania rodzinom
górników, którzy zginęli 27 lat temu podczas pacyfikacji kopalni
"Wujek".
Szef rządu przyznał jednak, że "jest pewna dysproporcja między oczekiwaniami prawników, którzy reprezentują rodziny górników, a realnymi możliwościami, które ustawowo można by zapewnić".
Ja byłbym gotów tego typu rekompensaty, jakie otrzymały rodziny ofiar Grudnia'70 (50 tys. zł) przydzielić wszystkim rodzinom, które straciły w takich dramatycznych zdarzeniach, jak jeden czy drugi grudzień, aby wszystkie otrzymały podobną kwotę - powiedział premier, podczas wizyty w Lubaniu (Pomorskie), gdzie brał udział w otwarciu XI Targów "Kaszubska Jesień Rolnicza".
"Gazeta Wyborcza" napisała, że wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk wysłał w styczniu do MSWiA projekt ustawy o zadośćuczynieniach dla rodzin zabitych górników. Chciał, by krewni zamordowanych otrzymali kwoty nawet 250 tys. zł dla każdej z rodzin.
Według "GW" gabinet Tuska przygotował projekt ustawy o zadośćuczynieniu dla rodzin osób, które zostały zabite przez milicję, służby specjalne albo wojsko w latach 1956-83. Zadośćuczynienie dla nich ma wynosić 50 tys. zł na osobę.
Tusk podkreślił jednocześnie, że bardzo trudno jest "wyceniać" taką tragedię, a żadna kwota "nie zwróci syna, czy męża".