Tusk: ani Wałęsa, ani Kaczyńscy

Ponieważ w niedzielę jest zjazd Platformy Obywatelskiej, który ma podjąć oficjalną decyzję o moim kandydowaniu na prezydenta, więc będę bardzo zajęty, pewnie już wieczorem w sobotę w Warszawie - powiedział Tusk w środę w radiu Zet.

Zapewnił, że złoży życzenia imieninowe Lechowi Wałęsie, który niedawno powiedział, że jeśli sam nie decyduje się na start w wyborach prezydenckich, to poprze Tuska. Prowadząca audycję Monika Olejnik przytoczyła wypowiedź Wałęsy, według którego "na bezrybiu i rak ryba, a więc Tusk jest najlepszym z tych polityków, których zauważa".

To osobliwe, ale typowe dla Lecha Wałęsy. Ja się już przyzwyczaiłem, tak jak my wszyscy, że pan prezydent Lech Wałęsa ma dużą zdolność mówienia wszystkiego w jednym zdaniu - powiedział Tusk.

Na pytanie, czy nie będzie na imieninach Wałęsy dlatego, że boi się spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, który również został zaproszony, lider PO odparł, że nie jest bojaźliwy. Jak patrzę na pana Kwaśniewskiego, to on pewnie nie chciałby być może się spotkać z niektórymi ludźmi w Gdańsku. Na pewno imieniny w towarzystwie pana prezydenta Kwaśniewskiego czy Wojciecha Jaruzelskiego, nie są moim marzeniem - podkreślił Tusk.

Środowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że oprócz przyjęcia imieninowego Wałęsy i promocji książki Tuska, w sobotę w Gdańsku odbędzie się także spotkanie z cyklu "Wiosna Polaków", połączone ze świętowaniem urodzin liderów PiS, braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich.