Turystki utknęły w śniegu. Interwencja TOPR
Przeceniły warunki pogodowe i swoje siły. Trzy turystki wezwały pomoc ratowników TOPR, bo utknęły w głębokim śniegu na Krzesanicy w masywie Czerwonych Wierchów.
Choć w Zakopanem i dolinach czuć już wiosną to w wyższych partiach Tatr panują warunki wręcz zimowe. Przekonały się o tym trzy turystki, które wybrały się na wyprawę na masyw Czerwone Wierchy. Kiedy zdały sobie sprawę, że nie przygotowały się właściwie, zadzwoniły do dyżurnego TOPR z prośbą o pomoc w zejściu na dół.
Ratownik tłumaczył, że jeśli nie są ranne, dzień jeszcze długi i nie jest zimno, spokojnie mogą podjąć się samodzielnego marszu - wyjaśnia RMF FM. Kobiety stwierdziły jednak, że nie mogą tego zrobić. Wyjaśniły, że jedna z nich tak głęboko zapadła się w śnieg, iż nie może wyciągnąć nogi.
Zobacz także: Oto najgorszy kierowca w Polsce. Pobiła wszelkie rekordy!
Ostatecznie, wczasowiczkom z uporaniem się ze śnieżną pułapką pomoże załoga śmigłowca TOPR. Maszyna leci do Doliny Pięciu Stawów Polskich po rannego turystę.
Służby apelują, aby sprawdzać szczegółowe prognozy i ostrzeżenia o zagrożeniu lawinowym. "Pokrywa śnieżna jest umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach, na ogół jednak jest związana dobrze. Wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach" - przypomina TOPR w komunikacie. wciąż s komunikat na stronie TOPR-u.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl