Wezwali TOPR. Akcja ratunkowa trwała 8 godzin
Dwójka turystów utknęła na szlaku pomiędzy Kasprowym Wierchem a Suchym Wierchem Kondrackim. Na pomoc ruszyło im aż dziewięciu ratowników TOPR. Akcja ratunkowa trwała ponad osiem godzin.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało, że zgłoszenie o turystach, którzy utknęli w górach, wpłynęło do nich w poniedziałek o godzinie 14:27.
"Turyści w silnym wietrze, ograniczonej widoczności i sporej ilości przewianego śniegu nie byli w stanie bezpiecznie kontynuować wycieczki. Dwóch ratowników po wjechaniu kolejką na Kasprowy Wierch udało się w kierunku potrzebujących pomocy" - czytamy w komunikacie TOPR na Facebooku.
Gdy ratownicy dotarli na miejsce, okazało się, że jedna z osób skarży się na ból nogi i nie będzie w stanie samodzielnie zejść na dół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Orędzie Putina. Dyktator odleciał. Tak karmił kłamstwami Rosjan
"Z Centrali TOPR skuterem śnieżnym oraz pojazdem Traxter do Doliny Kondratowej z całym potrzebnym sprzętem wyruszyło kolejnych siedmiu ratowników" - relacjonuje TOPR.
TOPR apeluje do turystów
Obie grupy ratownicze spotkały się w okolicy Przełęczy Pod Kopą Kondracką, po czym zmagająca się z bólem turystka została spakowana do noszy typu SKED, a następnie opuszczona do Doliny Kondratowej.
Ostatecznie kobietę przewieziono do Zakopanego. Akcja zakończyła się dopiero po godz. 22.
"W Tatrach obowiązuje 3 (ZNACZNY) stopień zagrożenia lawinowego. Warunki turystyczne z powodu silnego wiatru oraz ciągle padającego śniegu nie są korzystne! Apelujemy o rozsądny dobór tras wycieczek" - piszą ratownicy TOPR.
Źródło: Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe