Kuriozalna sytuacja. Turyści uciekają z uzdrowiska
Susza dotkliwie daje się we znaki mieszkańcom i turystom wypoczywającym w Świeradowie-Zdroju w województwie dolnośląskim. Niemal codziennie zarządzane są przerwy w dostawie wody, przez co kuracjusze decydują się skrócić pobyt, a miejscowym puszczają nerwy.
24.07.2024 | aktual.: 24.07.2024 16:41
Problem w Świeradowie-Zdroju jest na tyle duży, że wprowadzono zakaz używania wody do celów innych niż socjalno-bytowe. Obowiązuje bezwzględny zakaz podlewania trawników, ogrodów, napełnienia basenów itp. Za nieprzestrzeganie zakazu grozi kara administracyjna.
Mieszkańcy upust emocjom dają głównie w mediach społecznościowych. "Super, że nie ma nawet 22:00, a już wody nie ma i nie można się wykąpać po pracy. To miasto to dno", "To jest tragedia, pół dnia bez wody" - oburzają się mieszkańcy Świeradowa-Zdroju.
Nerwowo zrobiło się również wśród kuracjuszy, którzy, rozczarowani pobytem, przed terminem opuszczają hotele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy wściekli, miasto rozkłada ręce
Przerwy w dostawie wody stały się uciążliwą codziennością mieszkańców i turystów. Władze miasta tłumaczą, że problemem są częste awarie sieci wodociągowej, a kłopoty potęguje trwająca susza.
"Sytuacja jest trudna, do awarii dochodzi susza, na ujęciach wody jest bardzo mało, zdajemy sobie sprawę, że jest to ogromne utrudnienie dla naszych mieszkańców i gości, staramy się robić co w naszej mocy, aby zapewnić Państwu wodę, jednak nie mamy wpływu na brak wody spowodowany suszą" - tłumaczyła w mediach społecznościowych burmistrz miasta Edyta Wilczacka.
Źródło: Polsat News