Turyści oszukani przez biuro podróży
Około 50 klientów biura podróży Agro Uniwersal koczuje przed siedzibą tej firmy w Suwałkach. Turyści złożyli już zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Uważają, że biuro ich oszukało.
14.07.2007 | aktual.: 15.07.2007 08:43
Turyści mieli wyjechać do Sankt Petersburga, ale w Suwałkach okazało się, że nie ma ani autokaru, którym mieli wyruszyć w podróż, ani potwierdzonych opłat za hotele, w których mieli mieszkać poza granicami kraju.
Wyjazdu z wycieczką odmówił w Suwałkach pilot grupy, który nie otrzymał od właściciela biura pieniędzy na opłacenie noclegów na miejscu. Odmówił, bo wcześniej były już problemy z tym biurem.
Turyści w suwalskiej siedzibie biura zastali pijanego właściciela firmy, który został przewieziony na komendę policji w Suwałkach. Tam oburzeni uczestnicy niedoszłej wycieczki do Sankt Petersburga złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Uważają, że biuro ich oszukało. Teraz domagają się zwrotu pieniędzy i odwiezienia z powrotem do domu, m.in. do Warszawy.
Jedna z turystek, pani Monika, poinformowała, że turyści do tej pory czekają na rozwiązanie tej sytuacji i koczują pod biurem. Właściciel proponuje nam 1500 euro i dalszą podróż, obiecuje wypłacić resztę pieniędzy w poniedziałek. My potrzebujemy czterech tysięcy euro - mówi pani Monika. Dodaje, że aby kontynuować podróż do Sankt Petersburga, turyści musieliby złożyć się po 470 złotych, a nie wszystkich na to stać, pomijając fakt, że za wycieczkę juz zapłacili.
Przez suwalskich policjantów przesłuchiwana jest też kolejna grupa turystów w sprawie niedotrzymania zobowiązań przez biuro turystyczne Agro Uniwersal.
Tym razem jest to grupa z Bełchatowa, która w biurze Agro Uniwersal wykupiła wycieczkę do Wilna. Turyści przyjechali do Suwałk, ale nie doczekali się autokaru.