Trwa ładowanie...

Turów. Przedwczesny "sukces" rządu PiS. Premier pospieszył się z deklaracją. Relacja WP

Premier Mateusz Morawiecki planuje wizytę w Kopalni Turów - dowiedziała się nieoficjalnie Wirtualna Polska. Niewykluczone, że nastąpi to niedługo po szczycie Rady Europejskiej w Brukseli, gdzie przebywa polski szef rządu. Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma - wynika z naszych informacji.

Premier Mateusz MorawieckiPremier Mateusz MorawieckiŹródło: Agencja Gazeta, fot: Agencja Gazeta
d3bma9y
d3bma9y

Premier Morawiecki zbyt szybko ogłosił sukces w rozmowach z przedstawicielami czeskich władz w sprawie elektrowni i kopalni Turów. Do finalnego porozumienia jeszcze daleko.

Przypomnijmy: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który rozpatrywał skargę Czechów, zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów. Jak podkreślił TSUE w komunikacie, "podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych". Polska ma zawiesić prace w odkrywce do czasu ogłoszenia wyroku. Jeśli postanowienia nie wykona, na Polskę może zostać nałożona kara finansowa.

W tej sprawie premier Mateusz Morawiecki - na marginesie szczytu Rady Europejskiej - spotkał się w poniedziałek w Brukseli z premierem Czech Andrejem Babiszem.

W nocy z poniedziałku na wtorek polski szef rządu poinformował dziennikarzy, że "w wyniku porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE". Okazało się jednak, że premier Morawiecki pospieszył się z ogłoszeniem sukcesu.

d3bma9y

Andrej Babisz wyraźnie zdystansował się od słów polskiego premiera. "Cieszę się, że po wielu latach negocjacji Polska uznała, że wydobycie w kopalni Turów szkodzi środowisku, ale problem nie został jeszcze rozwiązany. Eksperci negocjują porozumienie międzyrządowe na szczeblu premierów, które m.in. przewiduje rekompensatę dla gmin zagrożonych wydobyciem" - napisał na Twitterze premier Czech.

Dlatego też, jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, Mateusz Morawiecki planuje wizytę w Kopalni Turów. Niewykluczone, że nastąpi to niedługo po szczycie Rady Europejskiej w Brukseli, gdzie przebywa polski szef rządu. Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma - wynika z naszych informacji.

Zdaniem rzecznika rządu Mateusza Morawieckiego, Piotra Muellera, premier Czech Andrej Babisz nie mógł poinformować jeszcze o wycofaniu skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, bo czeski rząd musi we "właściwej procedurze" zaakceptować finalną wersję umowy. - W poniedziałek nastąpiło przyjęcie umowy ramowej, pewnych wytycznych do umowy, która ma zostać podpisana między polskim a czeskim rządem - powiedział Piotr Müller podczas konferencji prasowej w Brukseli.

d3bma9y

Przypomnijmy: międzynarodowy spór o kopalnię rozpoczął się w 2016 roku. To wtedy Czesi zaalarmowali, że kopalnia Turów w Bogatyni ma negatywny wpływ na miejscowości po ich stronie granicy. Chodziło o zanieczyszczenie powietrza, hałas oraz zmniejszony poziom wód gruntowych.

Rozmowy ze szczebla lokalnego przeniosły się do gabinetów rządowych, ale i tam nie osiągnięto porozumienia. W końcu nasi południowi sąsiedzi poskarżyli się do Komisji Europejskiej. I to właśnie w Brukseli była okazja, by rozwiązać tę sprawę polubownie.

Kopalnia Turów. Premier osiągnął sukces? Polityk Solidarnej Polski kluczył

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3bma9y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bma9y
Więcej tematów