Turcja zgadza się na umowę celną obejmującą Cypr
Komisja Europejska potwierdziła otrzymanie z Ankary listu, w którym Turcja wyraża zgodę na tekst protokołu w sprawie rozszerzenia umowy celnej łączącej UE i Turcję na nowe kraje Unii, w tym Cypr.
29.03.2005 | aktual.: 29.03.2005 16:20
Obserwatorzy traktują ten akt jako pośrednie uznanie suwerenności Republiki Cypru, przed czym dotąd Turcja się wzbraniała.
W liście czytamy, że ze strony tureckiej jest zgoda na tekst protokołu z Ankary - powiedziała Krisztina Nagy, rzeczniczka komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehna.
Podpisanie protokołu jest warunkiem podjęcia negocjacji akcesyjnych z Turcją, co ma nastąpić 3 października. Warunek ten postawili Turcji szefowie państw UE podczas unijnego szczytu w grudniu. Unia celna Turcji z Unią Europejską funkcjonuje od 1963 roku. Rząd Turcji wzbraniał się dotąd przed podpisaniem protokołu, gdyż w ten sposób pośrednio uznałby suwerenność Republiki Cypru.
Według mojej wiedzy w liście nie mówi się o uznaniu Republiki Cypru - zastrzegła Nagy. Dodała, że dla wielu polityków europejskich podpisanie "protokołu nie jest prawnym i formalnym uznaniem Republiki Cypru".
Rozszerzenie protokołu z Ankary na dziesięciu nowych członków to uznanie Cypru jako kraju członkowskiego UE - powiedział dyplomata cypryjski, zastrzegając jednak, że nie zna dokładnie treści listu, który Ankara wysłała do Komisji. To otwiera możliwość na znalezienie rozwiązań wielu problemów: cypryjskiej floty i korzystania z tureckiej przestrzeni powietrznej - dodał. Obecnie samolotom cypryjskim nie wolno latać nad Turcją, a cypryjskim statkom zawijać do tureckich portów.
Tymczasem turecki minister spraw zagranicznych jeszcze niedawno mówił, że podpisanie protokołu z Ankary nie oznacza uznania przez Turcję Republiki Cypru.
Według mojej wiedzy, w liście nie mówi się o uznaniu Republiki Cypru - zastrzegła rzeczniczka Komisji. Dodała, że dla pewnych polityków europejskich podpisanie protokołu "nie jest prawnym i formalnym uznaniem Republiki Cypru".
Aby negocjacje z Turcją mogły się rozpocząć, protokół wymaga jeszcze jednomyślnej zgody i podpisu wszystkich 25 krajów członkowskich, ale już nie ratyfikacji. Sprawą powinni w najbliższym czasie zająć się ambasadorowie państw UE przy instytucjach europejskich.
Inga Czerny