Turcja zaakceptowała zasady negocjacji z Unią Europejską
Ministrowie spraw zagranicznych
Unii Europejskiej wieczorem formalnie zaaprobowali
mandat negocjacyjny na rozmowy w sprawie członkostwa Turcji w
Unii.
Po 24-godzinnym poszukiwaniu kompromisu, państwa UE przezwyciężyły wewnętrzny spór i uzgodniły tzw. ramy negocjacyjne na rozmowy z Turcją. Nieco później również rząd turecki zgodził się zaakceptować unijny dokument o celach negocjacji.
Według informacji rządu tureckiego, minister spraw zagranicznych Abdullah Gul jeszcze w poniedziałek wieczorem odleci do Luksemburga, gdzie prawdopodobnie koło północy otworzy oficjalnie negocjacje z UE. Termin ich otwarcia był ustalony na 3 października.
Konsens 25 krajów UJE w sprawie negocjacji z Turcją umożliwiła Austria, rezygnując ze sprzeciwu wobec pełnego członkostwa Turcji jako celu negocjacji. Wiedeń zaakceptował to, że w dokumencie określającym ramy negocjacyjne znajdzie się zdanie: "Wspólnym celem negocjacji jest członkostwo" Turcji.
Brytyjski minister spraw zagranicznych (Wielka Brytania w tym półroczu przewodniczy UE) Jack Straw uzgodnił z Austrią nowe sformułowanie, w myśl którego "zdolność (UE) do przyjęcia" (nowego kraju) jest ważnym kryterium każdego nowego rozszerzenia.
UE domaga się w mandacie negocjacyjnym od Turcji, by swą politykę zagraniczną zrównała z polityką UE, również w organizacjach międzynarodowych. Ten passus Cypr rozumie jako wezwanie Ankary, by np. nie blokowała dłużej swym wetem przystąpienia Cypru do NATO.