ŚwiatTurcja: wicepremier przeprosił rannych manifestantów

Turcja: wicepremier przeprosił rannych manifestantów

Wicepremier Turcji Bulent Arinc przeprosił manifestantów, którzy zostali ranni w starciach z policją podczas antyrządowych protestów. Przyznał, że pierwsze demonstracje na placu Taksim w Stambule były "słuszne i usprawiedliwione". Wezwał też do zaprzestania demonstracji i zapowiedział, że spotka się z protestującymi.

Turcja: wicepremier przeprosił rannych manifestantów
Źródło zdjęć: © AFP | Ozan Kose

04.06.2013 | aktual.: 04.06.2013 14:29

- Przepraszam tych wszystkich, którzy padli ofiarą przemocy dlatego, że są wrażliwi na ochronę środowiska - powiedział Arinc, który jest również rzecznikiem rządu. Zastrzegł jednocześnie, że rząd nie uważa, by musiał przepraszać "tych, którzy wywołali zamęt na ulicach".

- Tym, co pogorszyło sytuację, było użycie gazu łzawiącego przez siły bezpieczeństwa (...) przeciwko ludziom, którzy początkowo wystąpili z uzasadnionymi żądaniami - powiedział wicepremier. Podkreślił, że rząd szanuje styl życia wszystkich obywateli. - Różnorodność jest największym bogactwem Turcji (...) nasz rząd szanuje różne style życia - podkreślił Arinc.

Na konferencji prasowej wicepremier zapowiedział, że spotka się z organizatorami demonstracji przeciwko planom przebudowy stambulskiego placu Taksim i postawienia tam, na miejscu parku, nowego meczetu. W piątek policja podjęła interwencję przeciwko osobom okupującym w namiotach park w celu niedopuszczenia do wycinki drzew.

Wystąpienie Arinca, który powiedział, że pierwsze demonstracje były "słuszne i usprawiedliwione", miało uspokoić protestujących, ale wydaje się, że zaoferował on "zbyt mało i zbyt późno" - zauważa agencja Reuters. Dwie osoby zginęły podczas protestów - jedna w Ankarze i jedna w mieście Antakya w pobliżu granicy z Syrią.

Demonstracja w parku przerodziła się w obejmującą także inne tureckie miasta akcję protestacyjną przeciwko oskarżanemu o zapędy autorytarne Erdoganowi i jego islamsko-konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Gwałtowność działań policji wobec protestujących zaszokowała nawet zwolenników Erdogana i wywołała krytykę zagranicy - zauważa Reuters.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)