Turcja nie gwarantuje poparcia dla USA
Państwa NATO nie powinny uważać, że Stany Zjednoczone mają zagwarantowane poparcie Turcji w przypadku ataku na Irak - powiedział we wtorek przywódca rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju Tayyip Erdogan.
18.02.2003 11:53
Turcy zgodzili się wstępnie na korzystanie przez Amerykanów z tureckich baz lotniczych i portów, ale porozumienie w tej sprawie nie zostało sfinalizowane. Turcy czekają na jasne określenie przez Amerykanów, jaki ma być udział Ankary w potencjalnej interwencji, a także na podpisanie układu o amerykańskiej pomocy gospodarczej dla Turcji (w wysokości 4-15 mld dolarów lub więcej).
Wstępnie zdecydowano, że w razie ataku na Irak Turcja zajmie północy Irak i rozmieści tam od 40 do 55 tys. żołnierzy, by zapobiec powstaniu niepodległego państwa kurdyjskiego - napisał we wtorek turecki dziennik "Hurriyet".
Porozumienie w tej sprawie Stany Zjednoczone i Turcja miały zawrzeć podczas rozmów nad stworzeniem wspólnego amerykańsko- tureckiego dowództwa w bazie w Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji.
Kurdowie iraccy, cieszący się znaczną autonomią, odkąd ta część Iraku wymknęła się spod kontroli Bagdadu w 1991 r., chcieliby ogłosić niezależność, co w oczach Ankary mogłoby stanowić powód do wojny. Generałowie tureccy obawiają się, by taka secesja nie wywołała powstania w tureckiej części Kurdystanu.(ck)