Trzy przestępstwa w trzy godziny
Trzy zarzuty zamierza postawić policja 53-letniemu mieszkańcowi Horyńca Zdroju Zdzisławowi S., który
zaledwie w ciągu kilku godzin dwukrotnie został zatrzymany gdy
prowadził samochód w stanie nietrzeźwym, a "w przerwie" jeszcze
ukradł auto. Poinformował o tym sierż. Paweł Międlar z Zespołu
Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
02.02.2006 13:15
Policjanci w Lubaczowie na Podkarpaciu otrzymali zgłoszenie, że ulicami miasteczka jedzie całą szerokością jezdni samochód. Badanie alkomatem zatrzymanego chwilę potem kierowcy forda fiesty wykazało, że ma on 2,3 promila alkoholu. Policjanci odebrali kierowcy prawo jazdy, jego auto odholowali, po czym zwolnili Zdzisława S. Przyrzekł on funkcjonariuszom, że "idzie wytrzeźwieć".
Niedługo potem oficer dyżurny lubaczowskiej Komendy Powiatowej Policji przyjął zgłoszenie o kradzieży "malucha". Policjanci przed pobliskim Horyńcem zauważyli skradzionego fiata 126p. Okazało się, że za kierownicą siedział Zdzisław S., który wprawdzie postanowił wrócić do domu, ale koniecznie samochodem, na dodatek "użyczonym" sobie na dojazd do rodzinnej miejscowości.
Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym Zdzisławowi S. grozi kara do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.