Trzy projekty ustaw lustracyjnych
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka opowiada się za szybkimi i konkretnymi zmianami w ustawie o IPN. Podobnego zdania są komentatorzy i znawcy tematyki lustracji. Trzy różne projekty ustaw lustracyjnych złożyły w Sejmie kluby: Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Samoobrony.
08.04.2006 | aktual.: 08.04.2006 08:33
Janusz Kurtyka podkreśla, że lustracja w Polsce jest potrzebna, gdyż wiele stanowisk ważnych dla kraju może obecnie być piastowanych przez osoby, dawniej współpracujące ze Służbą Bezpieczeństwa.
Prezes Instytutu przypomina, że większość dokumentów, znajdujących się w zbiorach IPN ma status jawnych. Jednak według niego, zbyt mała grupa ludzi ma do nich dostęp. Janusz Kurtyka przypomina, że dostęp do teczek, mają jedynie badacze, ale także oni mają długą drogę do przebycia, zanim będą mogli zbadać dokumenty. Stan prawny jest bardzo skomplikowany i to nie z mojej winy - mówi.
Profesor Andrzej Rzepliński uważa, że pierwsza ustawa lustracyjna dobrze spełniła swoje zadania. Jego zdaniem, obawa przed wykryciem agenturalnej przeszłości wielu osób doprowadziła do zniknięcia z życia publicznego znacznej liczby znanych nazwisk.
Z obserwacji profesora wynika, że w wielu instytucjach - także w Trybunale Konstytucyjnym - osoby, które mogłyby mieć "problem lustracyjny" tuż przed wejściem w życie ustawy lustracyjnej wycofały się z pełnienia funjkcji publicznych.
Na zmiany czeka także Stwarzyszenie Wolnego Słowa. Andrzej Rosner uważa, że opinie o ewentualnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa powinny nadal wydawać wydziały lustracyjne sądów apelacyjnych, a nie sam Instytut Pamięci Narodowej.
Stanisław Rosner uważa, że dokumenty zgromadzone w IPN mają "jednostronny charakter". Według historyka, nawet najlepszy archiwista będzie miał kłopoty z wydaniem bezstronnej opinii na ich temat.
Przeciwnego zdania jest Bronisław Wildstein. Publicysta jest zdania, że takie opinie powinny być wydawane przez IPN, a dopiero ewentualne odwołania mogłyby być kierowane do sądów.
Do laski marszałkowskiej wpłynęły trzy różne projekty zmieniające ustawę lustracyjną. Prawo i Sprawiedliwość chce między innymi likwidacji funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich. PiS chce także, aby orzecznictwo części spraw lustracyjnych przenieść z sądów do IPN-u. Platforma Obywatelska chce zachowania funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich. Według tej partii procesy lustracyjne powinny odbywać się w jedenastu wydziałach lustracyjnych sądów apelacyjnych.
Swój projekt ustawy lustracyjnej zgłosiła także Samoobrona.