Trzęsienie ziemi w Norwegii o sile 3.8 w skali Richtera. Polka: czułam jakby dom nagle wpadł do basenu
W Bergen i okolicach miasta, na zachodzie Norwegii, zatrzęsła się ziemia. - Wszystko działo się chwilę przed godz. 10, poczułam, jak cały dom się rusza - mówi WP Anna Wygoda.
- W pierwszym momencie pomyślałam, że gdzieś w okolicy wysadzają skały, jednak nie było żadnego huku. Nie był to bardzo długi wstrząs, jednak odczuwalny. Leżałam jeszcze w łóżku, bo mam dziś dzień wolny i czułam jakby dom nagle wpadł do basenu z plastikowymi kulkami - mówi WP Polka Anna Wygoda, która od 2,5 roku mieszka w Norwegii.
Zobacz też: Potężne trzęsienie ziemi w Meksyku
Wstrząs o sile 3.8 w skali Richtera potwierdził inżynier Berit Marie Storheim z Wydziału Geologii w rozmowie z portalem www.ba.no, dodając, że "w Norwegii takie rzeczy zdarzają się rzadko". Służby otrzymały 100 zgłoszeń od mieszkańców Askoy, Sotra, Nordhordland, Fyllingsdalen i Bones. Odnotowano też wstrząsy na zachodzie wyspy w Oygarden.
Bergen to drugie co do wielkości miasto w kraju, z dużym portem, na styku Morza Północnego i Norweskiego. Nazywane jest "bramą do fiordów" i znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
W nocy z 28 na 29 października norwescy sejsmolodzy zarejestrowali wstrząsy odczuwalne dla mieszkańców wschodniej Norwegii. Wstrząsy nie były niebezpieczne, ale przekroczyły próg 2,5 w skali Richtera. Wstrząsy odczuli przede wszystkim mieszkańcy okolic Oslo, Romerike oraz Honefoss.
Według strony earthquaketrack.com w Norwegii w ciągu ostatnich siedmiu lat Norwedzy kilka razy odczuli wstrząsy o sile większej niż 4 w skali Richtera.
Źródło: Bergensavisen,WP,mojanorwegia