"Trzęsienie ziemi" w brytyjskim rządzie. Czarne chmury nad Johnsonem

"Trzęsienie ziemi" w brytyjskim rządzie. Czarne chmury nad Johnsonem

Odchodzą członkowie brytyjskie rządu
Odchodzą członkowie brytyjskie rządu
Źródło zdjęć: © East News | Marcin Nowak/REPORTER
Sylwia Bagińska
06.07.2022 14:54, aktualizacja: 06.07.2022 15:38

Nietypowa sytuacja w szeregach brytyjskiej władzy. Z szeroko rozumianego rządu Borisa Johnsona w ciągu kilkunastu godzin odeszło 15 osób. Warto podkreślić, że na szczeblu ministerialnym, z pracy zrezygnowały dwie osoby. Powód? Sprawa posła Chrisa Pinchera dot. molestowania.

Dla przyszłości Borisa Johnsona, jako premiera Wielkiej Brytanii, najważniejsze są dwie pierwsze rezygnacje. Złożyli je we wtorek wieczorem minister zdrowia Sajid Javid i minister finansów Rishi Sunak.

Ich śladem poszli inni - dziewięcioro wiceministrów i parlamentarnych podsekretarzy stanu, a ponadto zastępca prokuratora generalnego Anglii i Walii, wiceprzewodniczący Partii Konserwatywnej i dwóch specjalnych wysłanników handlowych.

Rezygnacje w brytyjskim rządzie

W środę rano rezygnacje złożyli także: wiceministrowie edukacji Will Quince i Robin Walker oraz podsekretarz w ministerstwie transportu Laura Trott.

Przedpołudniem do tych osób dołączyli także sekretarz w ministerstwie finansów John Glen i podsekretarz w ministerstwie biznesu Felicity Buchan.

Zobacz też: Wskazała prosty pomysł na obniżenie inflacji. "Bezboleśnie"

Brytyjskie media o dalszych rezygnacjach

Brytyjskie media donoszą, że dalsze rezygnacje są nieuniknione. Jak podano, Borisa Johnsona w środę czekają trudne chwile. Są to: cotygodniowa sesja poselskich pytań w Izbie Gmin, a także odbywające się co kilka miesięcy przesłuchanie premiera przed komisją łącznikową, którą tworzą szefowie wszystkich komisji w Izbie Gmin.

Mimo masowych rezygnacji, większość pozostałych członków ścisłego gabinetu, czyli tych na szczeblu ministra, deklaruje lojalność wobec premiera.

Powód rezygnacji w brytyjskim rządzie

Brytyjskie media podały, że falę rezygnacji wywołała sprawa posła Chrisa Pinchera, byłego już zastępcy whipa, czyli osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim.

Boris Johnson powołał go na stanowisko, a powierzył mu funkcję wiceministra spraw zagranicznych, choć wiedział o kierowanych pod jego adresem zarzutach dotyczących molestowania seksualnego.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (15)
Zobacz także