Trzęsienie ziemi na Podhalu
Trzęsienie ziemi, prawdopodobnie pochodzenia tektonicznego, było odczuwalne wieczorem na Podhalu.
Środkowo-Europejskie Centrum Sejsmologiczne podało na swojej stronie internetowej, że wstrząsy miały siłę 4,7 st. w skali Richtera. Hipocentrum znajdowało się w okolicach Czarnego Dunajca, 10 km pod powierzchnią Ziemi i 10 km na północny zachód od Zakopanego. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego, wstrząs miał siłę 3,6 st. w skali Richtera.
Przesuwały się meble, spadały kwiatki
Według sejsmologów, trzęsienie miało niewielką siłę, która co najwyżej może spowodować zarysowanie się ścian budynków - powiedział dyżurny CZK, Wacław Citko.
Dodał on, że wstrząsy były odczuwalne nie tylko w powiecie tatrzańskim i nowotarskim na Podhalu, ale także w powiecie nowosądeckim. Do Centrum Zarządzania Kryzysowego napłynęły też pojedyncze sygnały o trzęsieniu ziemi z położonego bardziej na północ powiatu limanowskiego, a nawet z Krakowa Płaszowa.
Według straży pożarnej oraz służb kryzysowych, nie ma doniesień o poważniejszych szkodach wyrządzonych przez wstrząs. Małopolskie Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że mieszkańcy miejscowości Biały Dunajec, Ząb, Bustryk i Bystre Nowe na Podhalu są bez prądu, ale na razie nie wiadomo, czy jest to wynik uszkodzeń wywołanych przez drgania ziemi, czy też zwykła awaria.
Słuchacze Radia Kraków donoszą, że kilkusekundowe wstrząsy czuć było w Nowym Targu, w Krakowie oraz na południu regionu - na Podhalu. Przesuwały się meble, kwiatki spadały z okien. Nie ma doniesień o żadnych poważniejszych szkodach. W kilku miejscach mieszkańcy wystraszeni powychodzili z domów.
Trzęsło również na Słowacji
Wstrząs był odczuwalny także po słowackiej stronie Tatr. Jak informuje w internetowym wydaniu gazeta Novy Czas, zakołysało się wiele budynków w okolicach Popradu. Tam również nie ma doniesień o poszkodowanych, czy poważniejszych stratach.
Krajowe Centrum Koordynacji Ratownictwa w Warszawie poinformowało, że w związku z trzęsieniem ziemi odnotowano pojedyncze przypadki interwencji jednostek straży pożarnej. Polegały one przede wszystkim na sprawdzaniu, czy w wyniku wstrząsów nie doszło do pęknięć budynków, zagrażających ich mieszkańcom.
Poprzednie trzęsienie ziemi w Małopolsce w 1994 roku miało siłę 5 st. w skali Richtera.