PolskaTrzej oficerowie odpowiedzą za wybuch w Stawach

Trzej oficerowie odpowiedzą za wybuch w Stawach

Prokuratura wojskowa w Lublinie zarzuciła trzem oficerom z kadry kierowniczej jednostki w Stawach k. Dęblina na Lubelszczyźnie nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch ludzi poprzez niezachowanie przepisów bhp - poinformował we wtorek szef wojskowej prokuratury garnizonowej w Lublinie ppłk Przemysław Dudzik.

W maju w wyniku wybuchu pocisku artyleryjskiego w bazie amunicji w Stawach zginęło dwóch pracowników cywilnych wojska, zajmujących się rozbrajaniem bezużytecznych pocisków. Ranny został oficer nadzorujący prace, jeden z trzech którzy będą odpowiadać w tej sprawie.

Śledztwo prowadzone przez lubelską prokuraturę wojskową wykazało, że odpowiedzialni za przestrzeganie przepisów bhp: kierownik zakładu, w którym rozbrajano amunicję, ppłk Jan P. oraz szefowie wydziałów tego zakładu mjr Ryszard M. i mjr Marek M. nie dopełnili swoich obowiązków.

Rozkręcanie pocisków odbywało się na wolnym powietrzu w miejscu, które nie było należycie zabezpieczone. Takie czynności powinny odbywać się w specjalnych komorach, albo na automatach. Takich zabezpieczeń nie było w tej jednostce - powiedział Dudzik.

Bezpośrednią przyczyną wybuchu była wada rozbrajanego pocisku pochodzącego z lat 50. (mk)

lublinprokuraturajednostka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)