Trzeci dzień obławy za Tadeuszem Dudą. Znów padły strzały
Trwa trzeci dzień obławy za mężczyzną podejrzanym o podwójne zabójstwo w Starej Wsi pod Limanową. Policjanci przeszukują lasy i domy, kontrolują samochody. W poszukiwaniach pomagają psy. Podobny do poszukiwanego mężczyzna pojawił się w sobotę wieczorem w pobliżu miejsca zbrodni. Strzelił w kierunku policjantów i uciekł do lasu - potwierdza nam policja.
Trwa trzeci dzień poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy, który jest podejrzany o zabójstwo córki i zięcia oraz zranienie 72-letniej teściowej.
Akcja prowadzona jest w powiecie limanowskim. Nad regionem latają drony oraz śmigłowce, w tym policyjny Black Hawk. Policjanci z całego kraju przeszukują nie tylko lasy, ale i domy na Limanowszczyźnie. Kontrolowane są również samochody w tym rejonie.
W sobotę po godzinie 22 pojawiły się informacje o strzałach w pobliżu miejsca zbrodni w Starej Wsi. Jak nieoficjalnie informowano, policja miała wpaść na trop poszukiwanego 57-latka.
Nieoficjalnie: w Starej Wsi znów padły strzały
"Pojawiły się informacje dotyczące możliwych strzałów w Starej Wsi. Niewykluczone, że służbom udało się namierzyć podejrzanego. W działaniach wykorzystywane są trzy policyjne drony, które patrolują teren z powietrza. Część z nich oświetla miejsce działań" - informował serwis limanowa.in.
"Drony cały czas w powietrzu. Na miejsce dojeżdżają kolejne siły i środki. Działania obejmują rejon miejsca zbrodni. Drogi w okolicy zostały zamknięte. Policjanci z długą bronią blokują przejazd" - przekazywał serwis limanowa.in.
Policja dementuje informacje o rannych policjantach
W sieci zawrzało. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, o tym, że podejrzany o zabójstwo Tadeusz Duda wrócił na miejsce zbrodni, że ostrzelał policjantów i zbiegł ponownie do lasu, że kilku funkcjonariuszy zostało rannych.
Informację o namierzeniu poszukiwanego przez policję przekazał też reporter serwisu fakt.pl. On także podał, że padły strzały w stronę funkcjonariuszy. Ścigany miał uciec do lasu.
Policja szybko zdementowała doniesienia o rannych funkcjonariuszach. Obecna na miejscu asp. szt. Jolanta Batko, oficer prasowa limanowskiej policji, przekazała, że szczegółowe informacje na temat działań policji zostaną przekazane rano.
- Rzeczywiście, po godz. 22 policjanci patrolujący teren zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Na widok funkcjonariuszy uciekł do lasu - powiedziała WP rzeczniczka prasowa małopolskiej policji podinsp. Katarzyna Cisło. Potwierdziła, że mężczyzna strzelił w kierunku policjantów.
Obława policji trwa.
Źródło: limanowa.in, tvn24.pl