Trzech Filipińczyków uratowanych z wywróconego frachtowca u wybrzeży Norwegii
Ekipy ratunkowe wyciągnęły z frachtowca, który przewrócił się w poniedziałek w fiordzie w pobliżu Bergen w południowo-zachodniej Norwegii, trzech filipińskich członków załogi. Cały czas nieznany jest los 17 osób - podał serwis BBC.
20.01.2004 | aktual.: 20.01.2004 13:03
Do tej pory z załogi norweskiego frachtowca Rocknes łącznie udało się uratować 11 osób. W wodzie o temperaturze 5 stopni C utonęło dwóch członków załogi. Trwają poszukiwania kolejnych, w tym kapitana. Wiadomo, że część załogi jest uwięziona w kadłubie statku.
166-metrowy frachtowiec nadał SOS zanim przewrócił się około godziny 16.30 do góry dnem w odległości 200 m od wyspy Bjoroey. Na ratunek pospieszyły mu jednostki z pobliskiej bazy norweskiej marynarki wojennej wyposażone w niezbędny sprzęt. Co najmniej 10 nurków usiłuje dostać się do dziobu statku, aby go przeszukać.
Odnalezieni Filipińczycy znajdowali się pod pokładem w kieszeni powietrznej. Ekipom ratunkowym udało się ich znaleźć, bowiem usłyszeli ich krzyki i stukania. Ratownicy najpierw porozumieli się z Filipińczykami za pomocą kodu Morse'a, ustalili ich stan zdrowia oraz liczbę, następnie wycięli dziurę w burcie frachtowca i ich wyciągnęli.
"Mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć kolejnych rozbitków" - powiedział Trygve Hillestad, szef lokalnej policji.
Masowiec Rocknes o wyporności 28 tysięcy ton, należący do firmy Jebsen Management AS, płynął z ładunkiem kamienia do Niemiec. Na jego pokładzie znajdowali się: 24 Filipińczyków, trzech Holendrów, dwóch Norwegów i Niemiec.
W akcji ratunkowej bierze udział 15 jednostek i 4 śmigłowce.