Trzech europosłów PSL: odwołać Kalinowskiego i Pawlaka
Trzech europosłów PSL: Zdzisław Podkański,
Zbigniew Kuźmiuk i Janusz Wojciechowski zwróciło się do
szefa Rady Naczelnej swojej partii Jarosława Kalinowskiego o
wprowadzenie do porządku obrad Rady wniosku o odwołanie jego i
Waldemara Pawlaka z zajmowanych funkcji.
31.01.2006 | aktual.: 31.01.2006 21:55
Europosłowie, którzy w związku z tragedią w Katowicach, zaapelowali też o przełożenie posiedzenia Rady, domagają się również rozpatrzenia wniosku o odwołanie wszystkich członków Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL i Prezydium Rady Naczelnej tej partii. Posiedzenie Rady Naczelnej PSL zwołano na sobotę 4 lutego.
Argumentując wniosek o odwołanie naczelnych władz wykonawczych partii, europosłowie PSL ocenili w liście do Kalinowskiego, że ich wniosek jest "ostatnią z ich strony próbą ratowania Stronnictwa przed polityczną katastrofą".
W połowie grudnia Podkański, Kuźmiuk i Wojciechowski wstąpili - bez zgody władz partii - do Unii na rzecz Europy Narodów, której członkiem jest PiS. PSL jako partia pozostała natomiast członkiem Europejskiej Partii Ludowej, do której należy także PO.
Ich zdaniem, wskazani przez nich politycy PSL powinni ustąpić m.in. dlatego, że "nie są zdolni do zapewnienia Stronnictwu siły i znaczenia politycznego". "W Stronnictwie panuje zastój, wszelkie próby działań reformatorskich są utrącane. Grozi nam klęska w wyborach parlamentarnych i samorządowych" - wyjaśnili.
(...)"W Stronnictwie zanikła szczera dyskusja, tłumiona jest krytyka, a przede wszystkim blokowane są żądania zwołania nadzwyczajnego Kongresu PSL" - dodali autorzy listu.
Przyznali, że "nie mogą się utożsamiać "z tak kierowanym Stronnictwem, nie rokującym nadziei na naprawę". "Zaprzeczałoby to wierności ideałom polskiego ruchu ludowego w jego wielkiej ponad 110-letniej historii" - napisali.
Ich zdaniem, PSL powinno wybrać nowe władze, "zdolne do politycznej i moralnej odbudowy polskiego ruchu ludowego, zapewnienia mu możliwości rzeczywistego udziału w naprawie państwa".
Do chwili nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować ani z Jarosławem Kalinowskim, ani z Waldemarem Pawlakiem.