Trzaskowski występował z Sutrykiem. Teraz tłumaczy się po akcji CBA
Rafał Trzaskowski wyraził w niedzielę przekonanie, że polskie służby działają całkowicie niezależnie. Odniósł się w ten sposób do zatrzymania Jacka Sutryka przez CBA. Stwierdził, że wierzy, że kwestia zarzutów dla prezydenta Wrocławia zostanie szybko wyjaśniona. W ostatnich wyborach samorządowych polityk PO poparł prezydenta Wrocławia.
17.11.2024 18:47
Polityk spotkał się w niedzielę z sympatykami w ramach kampanii przed prawyborami w Koalicji Obywatelskiej, które mają wyłonić kandydata KO na prezydenta. Kontrkandydatem Trzaskowskiego jest szef MSZ Radosław Sikorski.
Tłumaczenie z bliskiej relacji politycznej z Sutrykiem
Podczas spotkania Trzaskowski pytany był o znajomość z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem, który w czwartek został zatrzymany przez CBA w sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum. Jak odpowiedział Trzaskowski, zakłada, że w Polsce służby są całkowicie niezależne, w tym prokuratura, i sprawa zostanie natychmiast wyjaśniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ja biorę odpowiedzialność za siebie. Współpracuję z bardzo wieloma samorządowcami. Jacek Sutryk jest szefem Związku Miast Polskich - mówił Trzaskowski, podkreślając, że każda nieprawidłowość powinna zostać wyjaśniona.
Zaznaczył, że "w każdym samorządzie pojawili się ludzie z dyplomami tej uczelni, kiedy nikt jeszcze nie wiedział w ogóle, jak ta uczelnia funkcjonuje". Dodał, że wszyscy jego współpracownicy do końca roku mają zdać "normalny egzamin".
"Wszyscy moi współpracownicy mają zdać normalny egzamin i koniec. Mimo że ja nie wiem, co, kto robił, od tego są służby" - podkreślał.
Polityk zwrócił również uwagę, że niektórzy "w wewnętrznej debacie próbują używać tego typu argumentów, żeby osłabiać wszystkich samorządowców". Jednak każdy powinien być oceniany na podstawie tego, co sam zrobił i co sobą reprezentuje.
Ogromna skala nadużyć
W sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) funkcjonariusze CBA działają od lutego. Wtedy to dziennikarze "Newsweeka" ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy ułatwiały m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
Dotychczas CBA zatrzymało około 30 osób - m.in. b. rektora Collegium Humanum Pawła C. i b. europosła Ryszarda C. Zatrzymanym przedstawiono łącznie 150 zarzutów (z których najwięcej Pawłowi C.) Sutrykowi przedstawiono cztery zarzuty. Jeden dotyczy wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi uczelni Collegium Humanum w zamian za dyplom ukończenia studiów podyplomowych "Executive Master of Business" bez ich faktycznego odbycia. Pozostałe dotyczą popełnienia przestępstwa oszustwa.