Trzaskowski o sytuacji w stolicy. "Mimo zakazów"
- Mimo zakazów została użyta pirotechnika - zwrócił uwagę w poniedziałek, jeszcze w trakcie Marszu Niepodległości, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Do końca wydarzenia obyło się bez żadnych poważnych incydentów.
W Warszawie przeszedł w poniedziałek Marsz Niepodległości. Manifestacja, która w tym roku była pod hasłem "Wielkiej Polski moc to my", wyruszyła z ronda im. Romana Dmowskiego ok. godz. 14.30.
O sytuację w stolicy został zapytany prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Jak widzicie państwo, mimo zakazów jednak została użyta pirotechnika, jesteśmy oczywiście spokojni, natomiast wiadomo, jakie mamy doświadczenia - bardzo różne, jeżeli chodzi o Marsz Niepodległości. Musimy być gotowi więc na każdą ewentualność - mówił jeszcze w trakcie Marszu. - W tej chwili obserwujemy to, co się dzieje i miejmy nadzieję, że będzie spokojnie, tak jak w latach ubiegłych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wicepremier nawołuje do wspólnego kandydata. "Niby kusząca propozycja"
"Wtedy będziemy wnioskować o rozwiązanie Marszu"
Trzaskowski wyjaśnił też, co musiałoby się wydarzyć, by urzędnicy zadecydowali o rozwiązaniu Marszu.
- Jeżeli jest łamane prawo, jeżeli pojawiają się symbole, które są zakazane przez polskie prawo, wtedy będziemy wnioskować o rozwiązanie marszu. Obserwujemy te sytuacje bardzo uważnie, nasi obserwatorzy są na miejscu i na pewno będą reagować.
Taka reakcja nie była konieczna.
Trzaskowski podkreślił też, że "jeżeli obserwatorzy będą widzieli zakazane symbole, albo będzie nawoływanie do nienawiści, to będzie natychmiast reakcja". - Zawsze tak było - były lata, kiedy prawo było łamane nagminnie, były lata, kiedy było spokojnie - miejmy nadzieję, że w tym roku znowu będzie spokojnie, tak jak rok czy dwa lata temu, ale musimy być gotowi na każdą ewentualność - zwrócił uwagę.
Dopytywany o to, czy na mieście było wystarczająco dużo funkcjonariuszy, żeby zabezpieczyć to wydarzenie, odpowiedział: - Policja zawsze staje na wysokości zadania w momencie, kiedy jest to konieczne, więc ja jestem absolutnie spokojny - przekazał, jeszcze raz dziękując "wszystkim służbom mundurowym za zabezpieczanie Marszu".
Czytaj też: