Trwają protesty w szpitalach w Gostyninie-Zalesiu i Sierpcu
Trwają protesty lekarzy szpitala
psychiatrycznego w Gostyninie-Zalesiu oraz pielęgniarek, położnych
i personelu pomocniczego w szpitalu samodzielnego zespołu zakładów
opieki zdrowotnej w Sierpcu (Mazowieckie). W sierpeckiej placówce
już szóstą dobę strajk głodowy prowadzi szefowa tamtejszej
"Solidarności" Anna Brzozowiec.
Protestujący w obu szpitalach domagają się m.in. natychmiastowych podwyżek wynagrodzeń o 30%; dyrekcje placówek - obie są zadłużone - nie mają pieniędzy na spełnienie tych żądań.
Czuję się osłabiona, jednak nie rezygnuję z głodówki. Na razie protest w tej formie prowadzę sama. Pozostałe koleżanki kontynuują okupację szpitala, jednak część z nich już zadeklarowała, że jeśli będzie taka potrzeba, zastąpią mnie i kolejno będą przystępować do strajku głodowego- powiedziała Brzozowiec.
Protestujący w sierpeckim szpitalu domagają się, oprócz podwyżek płac, przywrócenia nagrody rocznej i odstąpienia od komercjalizacji części działów placówki, nie związanych ze świadczeniem usług medycznych. Strajk okupacyjny prowadzi tam na zmianę kilkadziesiąt osób. Mimo trwającego od dziesięciu dni protestu, szpital pracuje normalnie.
Sierpecka placówka ma ok. 2 mln zł tzw. wymagalnych zobowiązań (których termin płatności minął), trwa jednocześnie proces jej restrukturyzacji. Zarobki strajkujących to ok. 600 zł w przypadku salowych i ok. 800 zł w przypadku pielęgniarek.
W szpitalu psychiatrycznym w Gostyninie-Zalesiu od ubiegłego tygodnia protestuje 16 z 19 zatrudnionych tam lekarzy. Od godz. 7.30 rano do godz. 12. lekarze pracują normalnie, później przerywają pracę do godz. 15 - w tym czasie zbierają się w jednym z pokoi, a obowiązki lekarskie przejmuje jeden lekarz. Po południu i w nocy szpital pracuje normalnie.
Placówka, która realizuje kontrakty na poziomie z ubiegłego roku, przy rosnących kosztach utrzymania, w tym wyższych obecnie opłatach za prąd, gaz, czy niezbędne materiały, nie ma własnych środków finansowych na podwyżki płac- powiedział dyrektor szpitala Grzegorz Kołodziej. Dodał, że poziom pensji, które szpital może zaoferować, zniechęca młodych lekarzy do podjęcia pracy w tej placówce.
Szpital psychiatryczny w Gostyninie-Zalesiu jest obecnie zadłużony na około 6 mln zł - z kwoty tej 1,5 mln zł to zadłużenie natychmiast wymagalne. Płaca lekarza w tej placówce, z drugim stopniem specjalizacji nie przekracza średniej krajowej.
O tym, czy przyłączyć się do ogólnopolskiego protestu pracowników ochrony zdrowia, mają w najbliższym czasie zdecydować pielęgniarki szpitala psychiatrycznego w Gostyninie-Zalesiu.