Trwa manifestacja Porozumienia Związków Medycznych. "Nie samym powołaniem medyk żyje"
• Protest Porozumienia Zawodów Medycznych przeszedł ulicami Warszawy
• Uczestnicy żądali zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia o ponad 6 procent PKB i lepszego wynagrodzenia
• To pierwsza wspólna demonstracja 9 ogólnokrajowych związków zawodowych
• Radziwiłł: nakłady na służbę zdrowia z każdym rokiem będą coraz większe
24.09.2016 | aktual.: 24.09.2016 15:47
Po ok. trzech godzinach zakończyła się manifestacja Porozumienia Zawodów Medycznych, która przeszła ulicami Warszawy. Lekarze, ratownicy, fizjoterapeuci, farmaceuci, psycholodzy, diagności, dietetycy i elektroradiolodzy podkreślali, że czas na "Zdrowie Plus".
Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek, manifestacja przebiegła bardzo spokojnie, bez incydentów.
- Ponad ćwierć wieku mamy nadzieję na zmianę na lepsze w służbie zdrowia. W obietnicach przedwyborczych obecnie rządzących usłyszeliśmy zapowiedź lepszego jutra dla nas, nie możemy się jednak tego doczekać. Dlatego tu przyszliśmy, by pokazać, że czas na "Zdrowie Plus" - powiedział Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
Wskazał, że obecnie w Polsce brakuje połowy pielęgniarek i jednej czwartej lekarzy. - Gdyby ratownicy medyczni pracowali w wymiarze jednego etatu, w ambulansach brakowałoby połowy ratowników do obsadzenia - powiedział.
Ocenił, że należy zwiększyć finansowanie służby zdrowia do co najmniej 6,8 proc. PKB. Powiedział, że Państwowe Ratownictwo Medyczne musi stać się w pełni państwową służbą na wzór Państwowej Straży Pożarnej.
Mówił też, że ratownicy powinni być zatrudniani na umowę o pracę, a podstawowe zespoły ratownictwa medycznego powinny być co najmniej trzyosobowe. Badach-Rogowski ocenił też, że należy utworzyć samorząd zawodowy ratowników medycznych.
Na czele manifestacji jechały w szyku motocykle i karetka; na głównym banerze umieszczonym na początku kolumny widniało hasło: "Czas na 'zdrowie plus' - lepsze warunki pracy, zatrudnienia i leczenia". Na transparentach można też przeczytać m.in. "by leczyć trzeba żyć", "kolejka poniża pacjenta", "pogotowie woła o pomoc", "przepracowany personel naraża życie", "nie samym powołaniem medyk żyje", "wszyscy jesteśmy pacjentami". Uczestnicy demonstracji skandują: "wszyscy medycy są na ulicy", "precz z wyzyskiem", "chcemy leczyć w Polsce".
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapraszał PZM na rozmowę ws. postulatów Porozumienia; do spotkania miało dojść w piątek. Związkowcy nie przyszli, ale zaproponowali, by spotkać się w sobotę po manifestacji. Minister skorzystał z zaproszenia związkowców. - Nakłady na służbę zdrowia z każdym rokiem będą coraz większe - zapewnił uczestników marszu, nie chciał jednak odpowiadać na pytania protestujących.
- Służba zdrowia w Polsce jest w bardzo złej kondycji, wiemy to wszyscy, to oczywistość. To jest coś, co stało się nie dzisiaj, nie wczoraj, ale narasta od bardzo wielu lat. Mamy do czynienia z permanentnym niedofinansowaniem systemu służby zdrowia i widzimy wszyscy bardzo złą organizację - powiedział Radziwiłł. Jak mówił, "w ciągu ostatnich ośmiu lat państwo postanowiło się wycofać z odpowiedzialności za służbę zdrowia". Minister zapewnił, że rząd "przystępuje z wielką energią i wielką wolą do zmian, które już następują". Radziwiłł zapowiedział też, że na środę planowane jest dodatkowe, nadzwyczajne posiedzenie zespołu branżowego Rady Dialogu Społecznego, które ma być poświęcone projektowi ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w podmiotach leczniczych.
Minister Konstanty Radziwiłł wezwał demonstrujących przedstawicieli zawodów medycznych do dialogu i ponowił zaproszenie na wtorkowe spotkanie. Podkreślił, że przygotowywane są przepisy, które - jak zapewnił "już od przyszłego roku, systematycznie doprowadzą do podwyższania nakładów na służbę zdrowia".
- Nie stanie się to z dnia na dzień, ale gwarantuję, że nakłady na służbę zdrowia będą coraz wyższe z każdym rokiem. To przełoży się na sytuację pacjentów, którzy będą leczeni lepiej, ale także na lepszą sytuacje wszystkich pracowników służby zdrowia - mówił.
- Mam nadzieję, że zrobimy to razem, razem z państwem w dialogu. Już w najbliższych wtorek spotkamy się z państwa przedstawicielami, żeby zastanawiać się, jak to zrobić najlepiej" - zaznaczył minister i ponownie zaprosił na to spotkanie.
PZM skupia m.in. dziewięć ogólnopolskich związków zawodowych: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii, Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego, Ogólnopolski Związek Zawodowy Techników Medycznych Elektroradiologii, Ogólnopolski Związek Zawodowy Techników Medycznych Radioterapii i Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych.