Trwa cisza wyborcza
Trwa cisza wyborcza przed drugą turą wyborów prezydenckich. Rozpoczęła się o północy z piątku na sobotę i będzie trwała do godz. 21 w niedzielę. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz kandydatów. Za złamanie zakazu grozi nawet 1 mln zł grzywny.
11.07.2020 | aktual.: 11.07.2020 06:50
Ciszę wyborczą narusza agitacja wyborcza, czyli publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób. Od chwili rozpoczęcia ciszy wyborczej nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, rozpowszechniać materiałów wyborczych: plakatów, ulotek, spotów, jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi ani eksponować symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.
Nie jest zabronione nakłanianie do wzięcia udziału w wyborach, jeżeli mowa o działaniach profrekwencyjnych. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.
Co grozi za złamanie zakazu?
Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna.
Najwyższa grzywna może być przyznana za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. W tym wypadku wysokość kary wynosi od 500 tys. zł do 1 mln zł. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
PKW podkreśla, że o tym, czy złamano zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy. Wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić policji lub prokuraturze.
Zobacz także: Wybory 2020. Jak głosować, żeby głos był ważny - PKW
Kiedy można przedłużyć głosowanie?
Wybory prezydenckie rozpoczną się w niedzielę o godzinie 7. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, zakończy się ono o godz. 21.
Głosowanie może zostać przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej lub komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Tego rodzaju przeszkody w obiektywny sposób utrudniają lub paraliżują pracę komisji.
Źródło: Polsat News