PolskaTruskawkowa wojna z Marokiem i Chinami

Truskawkowa wojna z Marokiem i Chinami

Truskawki z północnej Afryki wypierają nasze.
Do Polski weszły chyłkiem, chowając się za plecami owoców z Chin.
Mają jeden cel - opanować europejski rynek - pisze "Słowo Polskie.
Gazeta Wrocławska".

07.06.2005 | aktual.: 07.06.2005 10:50

Dlaczego marokańskie owoce są tak groźne? Bo dojrzewają na wiele tygodni przed naszymi. Zanim polskie wykiełkują i pojawią się na międzynarodowych giełdach rolniczych, marokańskie już siedzą w przetwórniach. Stamtąd trafiają do jogurtów, soków i dżemów w całej Europie. Do tej pory tak było z naszymi owocami. Teraz polscy plantatorzy nie mają szans, by wcisnąć się na rynek. Dolnoślązacy już odczuli to na na własnej skórze - podaje dziennik.

Nie wiem, czy nasze kłopoty są spowodowane uprawami w Chinach, czy w Maroko. Pewne jest, że w chłodniach leżą mrożonki z ubiegłego roku i nikt ich nie kupuje. Na nowe owoce nie ma już miejsca. Nie wiem, komu je sprzedamy - twierdzi Stanisław Szulikowski ze spółdzielni Wiśniowy Sad w Miłocicach. Od siedemnastu lat prowadzi plantację i twierdzi, że tak złej sytuacji jeszcze nie było. Teraz zarabiają tylko ci, którzy zdecydowali się na uprawę pod włókniną. Truskawki mają pod nią ciepło i wilgotno. Dobrze rosną. Są drogie także dlatego, że trzeba zatrudnić kogoś do ich ochrony - przyznaje Szulikowski. Za dwa tygodnie raptownie jednak potanieją. Rozpocznie się wysyp owoców na polach - dodaje.

O tym, że sprawa truskawek jest poważna, przekonuje też atmosfera podczas marcowej dyskusji senackiej komisji do spraw Unii Europejskiej. Senatorów rozsierdziły prognozowane skutki Układu Eurośródziemnomorskiego zawartego między krajami Unii a Królestwem Maroka. Wynika z niego, że afrykańskie państwo, gospodarczo powiązane z Francją, uzyskało preferencje celne, licencyjne oraz ilościowe w sprawę eksportu swoich towarów do Europy - informuje "Słowo Polskie. Gazeta Wrocławska".

W ciągu ostatnich czterech lat marokański eksport truskawkowy zwiększył się o 38%. Powodem jest cena - o 18% niższa od europejskiej. W tym samym czasie zmniejszył się też polski eksport tego owocu. Za granicę wysyłamy dziś zaledwie 46 tys. ton rocznie. Jeszcze kilka lat temu sprzedawaliśmy ponad 70 tys. ton - czytamy w dzienniku. Rząd złożył właśnie w Komisji Europejskiej wniosek o ochronę unijnego rynku truskawek - twierdzi Małgorzata Książyk, rzecznik ministerstwa rolnictwa. Trzeba czekać na decyzję komitetu do spraw środków ochrony - mówi "Słowu Polskiemu. Gazecie Wrocławskiej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)