Trump zdecydował: Neil Gorsuch wybrany na sędziego Sądu Najwyższego
Neil Gorsuch został nominowany przez Donalda Trumpa na dożywotnią funkcję sędziego Sądu Najwyższego.
Nominacja ta wymaga zatwierdzenia przez Senat, co nie będzie łatwe z powodu nieprzychylnego nastawienia senatorów z Partii Demokratycznej - podkreślają agencje.
Neil Gorsuch zasiadał do tej pory w sądzie apelacyjnym. 49-letni konserwatysta sprawował swój urząd w sądzie Okręgowym w Denver. Na to stanowisko z kolei obsadził go w 2006 roku George W. Bush.
Neil Gorsuch jest najmłodszym nominatem do tej instytucji od 1991 r., gdy prezydent George Bush mianował na stanowisko sędziego SN Clarence'a Thomasa, wówczas 43-latka.
Gorsuch, absolwent Columbia University, Uniwersytetu Johna Harvarda i Uniwersytetu w Oksfordzie, gdzie obronił doktorat, jest znany ze swych konserwatywnych poglądów. Uważany jest za zwolennika tzw. oryginalizmu, tj. koncepcji twierdzącej, iż ustawa zasadnicza powinna być rozumiana i interpretowana tak, jak Ojcowie Założyciele by ją rozumieli - bez wszystkich późniejszych naleciałości i egzegezy prawnej wynikłej z historii.
Gorsuch uważany jest także za przeciwnika aborcji, chociaż nigdy nie wypowiadał się wprost w tej sprawie. Uważa się tak ze względu na poglądy wyrażone przez niego w książce "The Future of Assisted Suicide and Euthanasia", gdzie broni niepodważalnego prawa do życia.
Mieszka w Boulder w stanie Colorado. Jest żonaty. Ma dwie córki - Emmę i Belindę.
Wakat czekał na obsadzenie od lutego 2016 roku. Zgodnie z prawem następcę zmarłego Antonina Scalii powinien był nominować ówczesny prezydent Barack Obama.
Jednak Republikanie kontrolujący Senat zablokowali nominowanego Merricka Garlanda. Powoływali się na precedens, według którego prezydent wstrzymuje się z nominacją, jeśli zbliżają się wybory. Chociaż zasada ta nie jest wpisana w prawo ani w konstytucję, Obama nie mógł nic zrobić.
Zablokowanie kandydata demokratów do Sądu Najwyższego ma olbrzymie znaczenie. Sędziowie wybierani są dożywotnio. W obecnym "układzie sił" większością sędziów dysponować będą republikanie.