Trump wykluczony z prawyborów prezydenckich. Sekretarz stanu w Maine zadecydowała
W czwartek demokratka Shenna Bellows, sekretarz stanu w Maine, podjęła decyzję o wykluczeniu Donalda Trumpa z prawyborów prezydenckich w tym stanie. Jednym z uzasadnień było szerzenie przez niego fałszywych informacji dotyczących oszustw wyborczych w 2020 roku oraz jego rola w prowokowaniu zamieszek w Waszyngtonie w styczniu 2021 roku.
Bellows oskarżyła Trumpa, głównego kandydata republikanów na prezydenta w 2024 roku, o sprowokowanie zamieszek, które miały miejsce w Waszyngtonie w styczniu 2021 roku. Podkreśliła, że Trump wezwał swoich zwolenników do przemarszu na Kapitol, aby uniemożliwić Kongresowi zatwierdzenie wyników wyborów.
Sekretarz stanu zawiesiła swoją decyzję do czasu wydania orzeczenia w tej sprawie przez stanowy sąd najwyższy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przeciwieństwie do innych stanów Bellows, która nadzoruje wybory w Maine, miała obowiązek podjęcia wstępnej decyzji, dotyczącej wykluczenia, zanim rozpatrzą to sądy.
"Decyzję podjęto po tym, jak grupa byłych ustawodawców z Maine stwierdziła, że Trump powinien zostać wykluczony zgodnie z konstytucją Stanów Zjednoczonych, która zabrania sprawowania urzędu osobom angażującym się w "powstanie lub bunt" po wcześniejszym złożeniu przysięgi Stanom Zjednoczonym" – podała agencja AP.
Trump może się odwołać do sądu stanowego od decyzji Bellows, dotyczącej wyłącznie prawyborów. Wcześniej wykluczyło go z prawyborów Kolorado. Może to zwiększyć presję na Sąd Najwyższy USA, aby rozstrzygnął kwestię, czy były prezydent kwalifikuje się w całym kraju do ubiegania o reelekcję.
Za rolę w próbie unieważnienia wyborów w 2020 roku Trump został oskarżony zarówno w sprawie federalnej, jak i w stanie Georgia. Nie postawiono mu jednak zarzutów związanych z atakiem na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku.
W wyścigu o nominację Republikanów w wyborach 2024 roku Trump prowadzi w sondażach ze znaczną przewagą. Zapowiedział już wcześniej odwołanie się od wyroku w sprawie Kolorado do Sądu Najwyższego. Skrytykował kwestionowanie wyników głosowania jako "niedemokratyczne".
Sąd Najwyższy w Michigan, ważnym w wyborach powszechnych, odmówił w środę rozpatrzenia apelacji w sprawie wykluczenia Trumpa z wyborów prezydenckich. Podobne próby dyskwalifikacji odrzuciły też niektóre inne stany.
Prawnicy Trumpa kwestionują zarzuty o jego roli w zamieszkach na Kapitolu. Jak argumentują, jego wystąpienia kierowane do zwolenników są chronione prawem do wolności słowa.