Odkrywa karty ws. Putina. Trump o rozmowach z dyktatorem

Z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem rozpoczęła się rozmowa Elona Muska z Donaldem Trumpem na platformie X. Kandydat Republikanów odniósł się w niej m.in. do relacji z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.

Trump w rozmowie z Muskiem nawiązał do wojny w Ukrainie
Trump w rozmowie z Muskiem nawiązał do wojny w Ukrainie
Źródło zdjęć: © GETTY | Michael Ciaglo
Justyna Lasota-Krawczyk

Rozmowa na platformie X rozpoczęła się od wspomnienia nieudanego zamachu na życie Donalda Trumpa. Kandydat na prezydenta USA stwierdził, że było to surrealistyczne doświadczenie. - Od razu wiedziałem, że to była kula, wiedziałem, że dostałem w ucho. Szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia, że mam w sobie tyle krwi - mówił ubiegający się o reelekcję były prezydent.

Trump złożył kondolencje rodzinie strażaka, który zginął w czasie ataku zamachowca. Równocześnie przyznał, że "to prawdziwy cud", że zginęła tylko jedna osoba, a także, że nikt nie został stratowany przez spanikowany tłum.

- Kiedy dochodzi do strzelaniny, kiedy ludzie słyszą strzały, uciekają. Tu tego nie było, miałem wrażenie, że ci ludzie chcieli być wtedy przy mnie - stwierdził kandydat Republikanów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump o wojnie w Ukrainie. Wskazał winnego

Jednym z tematów rozmowy była również kwestia wojny w Ukrainie. Trump obwinił za nią urzędującego prezydenta USA Joe Bidena. - Bardzo dobrze dogadywałem się z Putinem, a on mnie szanował - zapewnił Trump, wspominając swoje częste rozmowy z przywódcą na Kremlu. Wyraził również nadzieję, że "znów będzie się z nim dobrze dogadywał".

Były prezydent przekonywał również, że on sam rosyjskiemu dyktatorowi odradzał inwazję na Ukrainę. - Powiedziałem Władimirowi Putinowi, "nie rób tego". "Nie możesz tego zrobić, Władimir, to będzie dla ciebie zły dzień" (...) I powiedziałem mu rzeczy, które zrobię. On odpowiedział: "nie ma mowy" - relacjonował Trump. O eskalację konfliktu w Ukrainie były prezydent USA oskarżył swojego następcę, Joe Bidena.

- Jeśli zapytasz mnie, co sądzę o atakach na Izrael - nigdy nie powinno się to wydarzyć. Jeśli zapytasz mnie o wojnę w Ukrainie - nigdy nie powinno się to wydarzyć - mówił były prezydent.

Gorzkie słowa o Bidenie. "Najgorszy prezydent"

Donald Trump nie przebierał w słowach, wypowiadając się o urzędującym prezydencie. - Gdyby nie Biden, nie byłoby ataku na Izrael, nie byłoby wojny w Ukrainie, nie byłoby całego zamieszania w Afganistanie. To najgorszy prezydent w dziejach USA - stwierdził krytycznie.

- Biden to głupek. On mówił, że Rosja może wejść do NATO. Od kiedy istnieje Rosja, i od kiedy istnieje NATO, Rosja twardo stoi na stanowisku, że nie wstąpi do Sojuszu. Takie słowa mogą paść tylko od osoby o niskim ilorazie inteligencji. Biden miał niskie IQ już 30 lat temu, teraz może już go nie mieć w ogóle - stwierdził Trump.

Apel Elona Muska

Elon Musk zakończył rozmowę apelem. - Zawsze uważałem się za centrystę, może nawet lekko skręcającego w lewo. Popierałem Obamę, stałem sześć godzin w kolejce, żeby uścisnąć mu dłoń. Inwestuję w odnawialne źródła energii, samochody elektryczne, nazywanie mnie prawicowym radykałem to absurd. Chcę zachęcić takich ludzi jak ja: centrystów lekko skręcających w lewo, żeby zagłosowali na Donalda Trumpa - oznajmił.

Wybory w USA. Jasny sygnał dla Trumpa

Od momentu, w którym Kamala Harris zastąpiła Joe Bidena w wyścigu o Biały Dom w wyborach prezydenckich, Donald Trump notuje znaczące spadki poparcia w sondażach.

Ale to nie wszystko. W weekend "Financial Times" opublikowało najnowsze badanie, które musi stanowić sygnał alarmowy dla Trumpa, bo dotyczy kwestii zaufania gospodarczego ze strony obywateli - jego dotychczasowej domeny. Demokraci, za sprawą Harris, wyszli na prowadzenie po raz pierwszy od roku, czyli od początku wykonywania badań.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (266)