Trump odmawia sankcji wobec Rosji. Chce wrócić do interesów z Putinem?
Donald Trump odmówił nałożenia sankcji na Rosję, co wywołało kontrowersje wśród europejskich przywódców - donosi "New York Times". Według urzędnika Białego Domu, powodem jest chęć umożliwienia robienia interesów z Rosją dla amerykańskiego biznesu.
Co musisz wiedzieć?
- Donald Trump odmówił nałożenia sankcji na Rosję. Decyzja ma być związana z chęcią umożliwienia amerykańskiemu biznesowi współpracy z Rosją.
- Rozmowy z Putinem miały wpłynąć na zmianę stanowiska Trumpa, który uznał, że wojna nie jest jego problemem.
- Europejscy przywódcy podejrzewają, że Trump dąży do normalizacji stosunków z Rosją, co może prowadzić do rozłamu w NATO - opisuje "NYT".
Dlaczego Trump odmówił sankcji wobec Rosji?
Prezydent USA, Donald Trump, odmówił nałożenia sankcji na Rosję, co wywołało zaskoczenie wśród europejskich przywódców. Jak donosi "New York Times", decyzja ta jest związana z chęcią umożliwienia amerykańskiemu biznesowi współpracy z Rosją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co czeka Rosję, jeśli dalej będzie walczyć? "Nie jest w stanie przetrwać"
Trump, po rozmowie z Władimirem Putinem, miał zmienić swoje stanowisko i uznał, że wojna nie jest jego problemem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rozmowa Trump-Putin szansą na koniec wojny? "To melodia, którą wcześniej słyszeliśmy"
Jakie są reakcje europejskich przywódców?
Europejscy przywódcy są zaniepokojeni decyzją Trumpa, podejrzewając, że jego celem jest normalizacja stosunków z Rosją. Według źródeł "NYT", Trump nigdy nie był poważnie zainteresowany wywarciem nacisku na Rosję, a jego groźby nałożenia sankcji były "głównie performatywne".
"NYT" zauważa, że choć zazwyczaj Trump często używa presji ekonomicznej, by uzyskiwać ustępstwa, w przypadku Rosji jest inaczej. Według oświadczenia urzędnika Białego Domu dla gazety, w opinii Trumpa "dodatkowe sankcje przeciwko Rosji ograniczyłyby możliwości biznesowe, a prezydent chce zmaksymalizować możliwości gospodarcze Amerykanów".
Co oznacza to dla relacji USA z NATO?
W poniedziałkowej rozmowie miał to wykorzystać również Putin, który miał kierować dyskusję w stronę potencjalnych relacji gospodarczych obu państw.
"W rezultacie Europa zmierza teraz w kierunku nowych sankcji, a Stany Zjednoczone wydają się być gotowe, aby pójść w przeciwnym kierunku, starając się pominąć Ukrainę i pielęgnować szersze relacje z Rosją. To dokładnie taki rodzaj rozłamu w NATO, do którego Putin chciał doprowadzić i wykorzystać przez ostatnie dwie dekady" - konstatują autorzy analizy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Pobłogosławił pomysł Putina". Ukraina jest w kłopotach