Trump może odetchnąć z ulgą. Zarzuty oddalone
Sędzia Aileen Cannon oddaliła zarzuty wobec byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Sprawa dotyczy przetrzymywania przez niego dokumentów niejawnych po zakończeniu prezydentury.
Sędzia orzekła, że specjalny prokurator Jack Smith, który wniósł zarzuty przeciwko Trumpowi, został powołany niezgodnie z prawem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Cannon stwierdziła w opublikowanej w poniedziałek decyzji, że dochodzenie prokuratora Smitha "narusza dwa strukturalne kamienie węgielne naszego systemu konstytucyjnego - rolę Kongresu w mianowaniu urzędników konstytucyjnych oraz rolę Kongresu w zatwierdzaniu wydatków na mocy prawa".
Trump został oskarżony przez Smitha o umyślne przetrzymywania dokumentów zawierających informacje o obronie narodowej. Sprawa była szeroko uważana jako najmocniejsza z czterech wytoczonych przeciwko Trumpowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dojdzie do eskalacji po zamachu na Trumpa. "Może dojść do przemocy"
Biały Dom nie chce komentować sprawy
Biały Dom nie komentuje sprawy - podaje CNN. Zapytany przez stację urzędnik odesłał reporterów do Departamentu Sprawiedliwości.
Prezydent Joe Biden po raz ostatni odniósł się do zarzutów wobec Trumpa podczas swojego wiecu w Detroit w stanie Michigan w piątek.
- Wciąż grożą mu zarzuty niewłaściwego obchodzenia się z tajnymi informacjami, co jest przestępstwem - powiedział wtedy Biden, przedstawiając Trumpa "jako osobę nieodpowiednią do sprawowania urzędu prezydenta" - podaje CNN.
Sprawy nie skomentował jeszcze sam zainteresowany, czyli Donald Trump. Były prezydent udał się na konwencję Republikanów w Wisconsin.
Źródło: PAP/CNN
Czytaj więcej: