Trump i Zełenski po spotkaniu. "Chcemy sprawiedliwego porozumienia"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w piątek z Donaldem Trumpem. - To musi się skończyć - mówił Trump, witając Zełenskiego. - On przeszedł przez piekło. Jego kraj przeszedł przez piekło - dodał. Po chwili jednak zaskoczył wyznaniem dotyczącym Putina. I zrobiło się na moment nieswojo.
W piątek doszło do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Były prezydent USA od początku twierdzi, że jeżeli tylko wygra najbliższe wybory, bardzo szybko doprowadzi do zakończenia wojny.
- Będziemy pracować z obiema stronami, by spróbować to zakończyć. W pewnym momencie to musi się skończyć - powiedział Trump, witając Zełenskiego w Trump Tower w Nowym Jorku. - On przeszedł przez piekło. Jego kraj przeszedł przez piekło, jak niewiele krajów dotąd. Nikt nigdy nie widział czegoś takiego, to okropna sytuacja - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski - odpowiadając na pytanie, dlaczego zdecydował się na spotkanie z byłym prezydentem - stwierdził, że "myśli, że mają wspólny pogląd, że wojna w Ukrainie musi zostać zatrzymana, że Putin nie może wygrać, a Ukraina musi zwyciężyć". - Chciałem omówić z panem szczegóły naszego planu - dodał ukraiński prezydent.
- Mamy bardzo dobre relacje, ale mam też bardzo dobre relacje z prezydentem Putinem - wyraźnie zaskoczył stojącego obok Zełenskiego Trump. Ukraiński prezydent nie dał się wyprowadzić z równowagi i szybko miał ripostę: - Chciałbym więcej dobrych relacji między nami.
- Rozumiem, ale do tanga potrzeba dwojga - nie odpuszczał Trump.
"Musimy zrobić wszystko, aby wywrzeć na niego presję"
- Prezydent Zełenski i ja chcemy, aby ta wojna się skończyła. I skończyła się sprawiedliwie. Myślę, że stanie się to w odpowiednim czasie - zapewnił Trump już po zakończonym spotkaniu. Zaznaczył, że każdemu zależy na jak najszybszym zakończeniu wojny, natomiast Zełenskiemu - jego zdaniem - zależy na sprawiedliwym zakończeniu wojny. Republikanin podkreślił, że nawet Putin chce zakończenia wojny i jest to "dobre połączenie".
- Dlatego chcemy sprawiedliwego porozumienia dla wszystkich - powiedział Trump, ale ponownie odmówił ujawnienia szczegółów swojego planu pokojowego.
Zełenski powiedział natomiast, że wojna nie powinna się w ogóle rozpocząć i dodał, że należy wywrzeć presję na Władimira Putina oraz zapewnić spokój zwłaszcza rodzinom zabitych. - Musimy zrobić wszystko, aby wywrzeć na niego presję, aby zakończył tę wojnę. Jest na naszym terytorium. To najważniejsze, aby to zrozumieć. Jest na naszym terytorium - grzmiał ukraiński prezydent.
Napięcie na linii Trump - Zełenski
Do spotkania Trumpa i Zełenskiego doszło po tym, jak ich planowane rozmowy zostały wstępnie odwołane po serii gestów i wypowiedzi, które wywołały oburzenie obydwu stron.
Zełenski - który podobnie jak jego europejscy sojusznicy obawia się przerwania wsparcia USA dla Ukrainy, jeśli Trump wróci do Białego Domu - wywołał oburzenie Trumpa i części Republikanów swoim wywiadem dla "New Yorkera". Skrytykował w nim zarówno Trumpa, jak i jego kandydata na wiceprezydenta, senatora JD Vance'a, którego określił mianem "zbyt radykalnego" w związku z przedstawionym przez niego planem zakończenia wojny w Ukrainie polegającym na zawieszeniu broni wzdłuż obecnych linii frontu.
Zełenski powiedział też, że Trump "tak naprawdę nie wie, jak zatrzymać wojnę, nawet jeśli może myśleć, że wie". Podobne oburzenie wywołała niedzielna wizyta Zełenskiego w fabryce amunicji artyleryjskiej w Scranton w Pensylwanii, gdzie towarzyszyli mu politycy Demokratów, gubernator stanu Josh Shapiro i senator z Pensylwanii Bob Casey.
Trump w ostatnich dniach krytykował Zełenskiego za to, że nie zawarł z Putinem układu, który zapobiegłby lub zakończył wojnę. Drwił, że jest "najlepszym sprzedawcą w historii" ze względu na otrzymywaną z USA pomoc. Twierdził, że chce wygranej Demokratów w wyborach i oskarżał go o "małe, paskudne oszczerstwa" na jego temat.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przewaga rośnie. Jest najnowszy sondaż w USA
Źródło: PAP, Reuters, Associated Press